Na Śląsk!

Święta, Święta, ale jeszcze nie po Świętach. Tak to już jest jak się człowiek ożeni i ma rodzinę tu i tam, a mieszka jeszcze gdzie indziej. W każdym razie 24 i 25 grudnia spędziliśmy z @foggymeadow na Podkarpaciu, a wczoraj pojechaliśmy na Śląsk. Dołączył do nas mój brat, który przyleciał z UK.

Pociąg, o dziwo, przyjechał do Krakowa punktualnie. No ale co z tego, skoro odjechał później niż powinien? W efekcie do Katowic dotarliśmy kilka minut po tym jak odjechał nasz pociąg do Goczałkowic. Konduktor na prośbę o przytrzymanie, rozłożył ręce i powiedział, że nie jest to ostatni pociąg w ciągu dnia, więc nic nie może zrobić. PKP. Poczekaj kiedyś przyjedzie. W Katowicach zamiast 6 minut spędziliśmy godzinę. Tym samym podróż, która miała trwać krócej niż 2 godziny, trwała 3… Kolej w Polsce to ruletka. Tyle dobrze, że nie rosyjska.

Długa w Krakowie

W pociągu

Gdzieś przed Krzeszowicami

Gdzieś przed Krzeszowicach

Krzeszowice

Katowice

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now