Powoływani ludzie, ze środowisk kryminalnych? Lol... Generalnie nie jestem za zasadniczą służbą wojskową aczkolwiek bardziej za obowiązkowym przeszkoleniem na wypadek konfliktu zbrojnego. Myślę, że taka podobna forma i uświadamianie ludzi o niebezpiecznych czasach była by o wiele lepsza niż samo pojęcie "Zasadniczej służby" Głównie dlatego, że na samo hasło "ZS" Poborowi są na "Nie..." (Bo przymus) Nie szanują sprzętu itp. Ale nie zgodzę się, że taka służba niczego nie wnosi. Sam jestem po Zasadniczej i zgłosiłem się na ochotnika dzięki mojemu koledze. Wojsko uczy, choć też trochę mnie zniechęciło do Siebie...
Panują tam też pewne Betonowe uklady... Ale to już inny temat. Uczy dyscypliny, samodzielności, pokory... Ja wiele wyniosłem dobrego i sam uważam to za naprawdę ciekawą przygodę. Dużo miłych wspomnień które zostaną w sercu na zawsze. Aż łezka w oku się zakreciła kiedy widziałem ostatnio adeptów na WAT. Respekt!
RE: Bo chłop bez woja to "pizda w rurkach", czyli czemu pobór nie jest dobry.