Jeszcze kilka dni temu Kraków wyglądał tak jak na powyższym zdjęciu. No ale potem przyszła odwilż, więc śnieg zaczął znikać z dachów i ulic. Jeszcze trochę go zostało, ale zima ewidentnie jest w odwrocie. Zupełnie inaczej niż rok temu, kiedy to zima zaczęła się w Święta. Teraz jednak ludzi w Krakowie zdecydowanie więcej. Po pandemii nie ma śladu. Zastąpiła ją wojna za wschodnią granicą. Dziś mija 10 miesięcy od inwazji.
Poniżej kilka zdjęć zrobionych wczoraj. Dyżuru w KBK nie miałem, więc mogłem się przejść po mieście. Ale nie zostaję w Krakowie na Święta. Za godzinę mam pociąg do Rzeszowa.
A tymczasem życzę wszystkim...