Chciałbym się niniejszym przyznać, że jestem zbyt zachłanny. W ciągu dwóch ostatnich dni pracowałem nad książką, uczyłem się grać, uczyłem się języków i nauczyłem się samoregulacji.
I tak się zastanawiam, czego mi wciąż mało?
Włożyłem w to masę pracy i czasu. Progres jest duży, widzę różnicę, i jestem pod jakimś względem zadowolony. I tak się na szybko zastanawiam, co chcę jeszcze zrobić? Mam jakieś śmieszne podejrzenie, że najchętniej zrobiłbym jeszcze więcej i jeszcze szybciej. Chyba polubiłem się tym wszystkim bawić i widzieć efekty tego co robię. I jedyna rzecz, która mnie niepokoi to to, że mam za mało czasu na prowadzenie ich. I to, że być może z jednym projektem nie będę w stanie się wyrobić w wymyślonym przeze mnie terminie.
Ale tak w sumie, nikt mnie przecież nie goni. A ja jestem w stanie to zrobić.
Nie, ja to zrobię. Nie ma co myśleć. Napiszę ten draft.
Tyle na dzisiaj z mojego dziennika-notatnika. Trzymajcie się!