Koniec etapu

Wczoraj był dla mnie bardzo ważny dzień. Można powiedzieć, że to był koniec pierwszego etapu mojego życia.

Życie poza kontrolą, życie bez siebie, życie od kompulsji do kompulsji. Życie, ale bez bijącego «ja».

Ale udało się. Przez ciągłą konfrontację z moimi emocjami, naukę, poszerzanie wiedzy i działanie wszystko zlało się w jedno. Paraliż życia ustał.

Jestem wolny.

Trudno mi dokładnie opisać co zrobiłem. Ale mogę opowiedzieć co osiągnąłem: wszystko jest ode mnie dla mnie, czuję, myślę, mówię i robię pochodzi ode mnie i tylko ode mnie. Żyję w swoim ciele i duszy.

Dużo metafizycznej gadki, prawda?

Szkoda, że nie mam pomysłu jak ją streścić w czymś sensownym, na przykład w zbitym tekście, który każdy mógłby sam potem odkrywać...

#polski #polish #pl #blog

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now