Jedno z niewielu miejsc w Zakopanem, gdzie wstęp jest autentycznie za darmo (mimo, że dowolny datek można wpłacić kartą bankomatową). Dziwnie się z tym czułem, ale fakt jest taki, że oprócz darmowości można w tym miejscu naprawdę fajnie się wyciszyć. Droga samochodowa daje mocny głos, jednak zejście za kościół śladami drogi krzyżowej to cisza... Tak w górach potrzebna. Niestety tak się składa, że Zakopane stało się nie stolicą spokoju, ale chaosu. A tu taka fajna niespodzianka.
O samym Sanktuarium: