Edge of the Sand - czyli dureń z dobrym serduszkiem.

Siemanko,

od kilku dni, w których to intensywnie myślałem jak ruszyć i jak zacząć zbierać fundusze. Kilka dni intensywnych rozmów z rodziną, znajomymi oraz wieloma innymi osobami, które mój pomysł zainteresował i mam dla Was (tych, co oczywiście to interesuje) informację: wraz z rodziną i bliskimi mi osobami zebraliśmy ponad $10.000 niezbędnych do wybudowania szkoły w Port Barton, Palawnie, moim nowym domu.
Jestem podjarany jak młody. W końcu zrobiłem coś, co tak naprawdę ma jakiekolwiek znaczenie. W końcu nie pomyślałem w pierwszej kolejności o sobie. W końcu, w końcu, w końcu.
Ustaliłem z miejscowymi rzemieślnikami, że budowę najlepiej będzie rozpocząć w nowym roku, ze względu na najmniejszą ilość opadów, co przekłada się na łatwość i prędkość budowy.

Szczerze powiedziawszy, zawsze byłem cynicznie nastawiony do takich akcji, aczkolwiek po pewnym czasie zauważyłem, że cynik to nikt inny jak łajdak, który perfidnie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jaki być powinien. Stąd moje mocne postanowienie poprawy. Od dziś dnia, mam zamiar postrzegać Świat w zupełnie innych perspektywach, Filipińskich perspektywach. Życie jest naprawdę zajebiście proste, jeżeli nie chcemy go sobie sami utrudniać.

Usiądź na kamieniu i zastanów się chłopczyku/dziewczynko, co w życiu liczy się dla Ciebie najbardziej. Nie schodź jeszcze z tego kamienia i zastanów się, co sprawia Ci największą przyjemność. SIEDŹ. Co powoduj, że uśmiechasz się...

12317558_578776555607730_41298767_n.jpg

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now