Muzea w Warszawie - Muzeum Katynia

Mieszkając przez trzy miesiące w Warszawie, postanowiłam trochę poznać stolicę, zbytki i ciekawe miejsca. O niektórych miejscach będę chciała Wam opowiedzieć i zachęcić Was do ich odwiedzenia przy okazji pobytu w Warszawie.

Takim miejscem wartym odwiedzenia jest Muzeum Katynia. Trafiłam do niego zupełnie przypadkiem. Przeglądając mapę, w poszukiwaniu miejsca, gdzie warto pójść zauważyłam duży obiekt w pobliżu Starówki. Postanowiłam wybrać się tam na spacer. Już same mury Cytadeli robiły wrażenie, część z nich była odnowiona, znaczna część nie. Przechodząc wokół zauważyłam bramę z dużym napisem Muzeum Katynia. Niestety okazało się, że jest już zamknięte. Na drugi dzień wraz z mężem i córką udaliśmy się tam ponownie.

IMG_20170714_155839.jpg

Pierwszym zaskoczeniem był brak kasy przy wejściu. Tak, zwiedzanie jest zawsze darmowe. Kolejnym, bezpłatne wypożyczenie audioprzewodnika. Muszę przyznać, że narracja była bardzo ciekawa. Długości poszczególnych rozdziałów odpowiadały czasowi zwiedzania danej sali, a przy przejściu do kolejnego pomieszczenie narracja zmieniała się automatycznie. Dostępna była w kilku językach.

W samym muzeum nie robiłam dużo zdjęć, ponieważ skupiłam się na odbieraniu wystawy. Tak, odbieraniu, nie oglądaniu, bo tutaj oprowadzają nas nie tylko eksponaty, ale też złowieszcze odgłosy np. pociągu, deszczu czy kroków, oraz półmrok panujący w tym miejscu.

IMG_20170715_140519.jpg

Miejsce to nie opowiada "suchej historii", ono daje nam możliwość poznania konkretnych osób, ich rodzin oraz ich dramatycznych przeżyć. Możemy m.in. przeczytać oryginalne listy, których adresaci nigdy nie otrzymali, czy zobaczyć zdjęcia rodzin jeszcze przed ich rozdzieleniem.

IMG_20170715_133153.jpg

IMG_20170715_131941.jpg

Wewnętrzna część muzeum jest podzielona na dwie części pierwsza to: "Odkrywanie". Za pomocą multimedialnych ekranów, szuflad, skrzyń z eksponatami dowiadujemy się o okolicznościach zbrodni, odkrywamy historię zaginięcia polskich oficerów, ich poszukiwań, odkrycia zbrodni, ekshumacji grobów i poszukiwania prawdy.

Druga część to "Świadectwo". W szklanych gablotach znajdują się wydobyte z mogił artefakty. Są wśród nich krzyże, obrączki, okulary, grzebienie, orzełki z rogatywek, guziki, pojemniki z lekami itp. W większych gablotach znajdują się buty i ubrania. Nawet najmniejsza z tych rzeczy, jest wyeksponowana z należnym jej szacunkiem.

W tej części można też usiąść i posłuchać wspomnień rodzin o ich pomordowanych przodkach.

Po wyjściu z wnętrza muzeum przechodzimy przez Aleję Nieobecnych, gdzie znajdują się kamienne postumenty z nazwami zawodów, które wykonywały ofiary.

Następnie ścieżka prowadzi do Epitafium Katyńskiego, gdzie na 15 tablicach zostały wypisane imiona i nazwiska pomordowanych w Katyniu, Charkowie, Miednoje i Bykowni. Idąc dalej natrafiamy na monumentalne schody, którymi dochodzimy na Plac Apelowy.

Przez cały teren na zewnątrz budynku przebiega bruzda w ziemi, która ma symbolizować niezagojone rany w sercu rodzin ofiar. A takich symboli w muzeum znajdziemy dużo więcej.

Udając się do tego muzeum, nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Jednak z czystym sumieniem, muszę przyznać, że jest warte odwiedzenia. W tym muzeum poza eksponatami, efektami multimedialnymi znajdziemy także miejsce na to, co najważniejsze - na refleksje.

Na koniec zdjęcia ulotki z muzeum.

Pozdrawiam :)

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now