RE: RE: VirtualBox - słów kilka o wirtualizacji w domowym zaciszu :)
You are viewing a single comment's thread from:

RE: VirtualBox - słów kilka o wirtualizacji w domowym zaciszu :)

RE: VirtualBox - słów kilka o wirtualizacji w domowym zaciszu :)

Dodatkowym argumentem >za< jest bezpieczeństwo - logowanie do banku lepiej przeprowadzać w odizolowanym środowisku, którego używamy tylko do tego celu (mniejsza szansa na złapanie jakiegoś wirusiska wykradającego dane). Najlepiej aby był to linux (jest baaaardzo mało szkodliwego oprogramowania na pingwinie).

Co prawda odpalenie systemu w systemie wymaga trochę zasobów, ale istnieją bardzo lekkie dystrybucje linuxa (np. AntiX), które potrzebują tylko kilkudziesięciu Mb ramu.

Dodatkowo prezentowany w artykule VirtualBox umożliwia również bootowanie systemów z LiveCD - w skrócie oznacza to, że nie musimy nawet instalować systemu! Wskazujemy po prostu plik *.iso i cieszymy się linuxem zwirtualizowanym w windowsie. Co prawda, nie zapiszemy na takim systemie żadnych plików czy ustawień (po wyłączeniu systemu wirtualnego wszystko się czyści) ale jest to kolejna zaleta jeśli idzie o bezpieczeństwo - każdorazowe uruchomienie systemu to nowe świeże środowisko pozbawione wirusów.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now