Paczki Hive Aid poszły!

Wysyłka pomocy zakupionej w ramach @hive.aid okazała się trudniejsza niż myślałem. Chciałem wysłać to Nową Pocztą, ale gdy zacząłem czytać regulamin, to szybko zrezygnowałem. Po pierwsze trzeba byłoby zapłacić cło za przesyłkę o wartości powyżej 100 euro. Po drugie nie można byłoby wysłać takich samych rzeczy w większej ilości. 1-2 by przeszły. Więcej mogłoby zostać zakwestionowane. Po trzecie żadnych lekarstw. No beznadzieja. Nowa Poczta okazała się kiepską opcją. Całą noc z niedzieli na poniedziałek siedziałem i szukałem alternatyw. Bez większych efektów. Rozwiązanie pojawiło się rano, zupełnie niespodziewanie. Po przebudzeniu przeczytałem wiadomość od Fundacji Zakres, do której pisałem w połowie stycznia w sprawie transportu a potem kontakt się urwał. Obiecali zabrać paczki dla Vulyka w jednym ze swoich konwojów i dostarczyć do Charkowa. Są to dwa pudła z rzeczami kupionymi jeszcze w zeszłym roku. W jednym są resuscytatory, w drugim - leki. Dziś wysłałem je kurierem.

Z kolei za środki zgromadzone przez ostatnie pół roku (964 HIVE) kupiłem wczoraj 12 opatrunków hemostatycznych MEDCLOT. Nie są one tanie, bo kosztują 150 zł (a i tak wybrałem tańsze tureckie a nie amerykańskie Celoxy za 250 zł). Mają jednak opinię bardzo skutecznych. Tamują krwawienie i wspomagają proces krzepnięcia krwi. W warunkach działań wojennych w wielu przypadkach ich zastosowanie ratuje życie. Niewykluczone więc, że Hive będzie cichym bohaterem tej wojny i uratuje kilka ludzkich istnień. Tego pewno jednak nigdy się nie dowiemy. W każdym razie opatrunki już niedługo trafią do medyków działających na froncie.

Co dalej? Na razie Savings na @hive.aid jest wyzerowane. Przeznaczenie kolejnych zebranych środków będzie uzależnione od sytuacji. Jeśli mój chrześniak będzie jechał do Charkowa, to wtedy kupimy jakieś rzeczy dla Vulyka, jeśli nie to zakupimy kolejne hemostatyczne opatrunki dla medyków i przekażemy je Fundacji Zakres.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now