Mises taką gospodarkę nazywał "hampered market economy", a Ayn Rand "mixed economy". W polskiej konstytucji nosi nazwę "społeczna gospodarka rynkowa". Więc nie jest to socjalizm, tylko gospodarka rynkowa z dużym udziałem państwa jako gracza, i jako redystrybutora dochodu.
Nic nie stało na przeszkodzie, by Unitra konkurowała z innymi producentami - wystarczyło, że pojawiłby się już w wolnej Polsce inwestor. Wiele zakładów dostało zastrzyk zagranicznego kapitału i po przekształceniach działa do dziś. Ale niektóre zakłady nie miały niczego cennego - poza kapitałem ludzkim, a ten właśnie został zatrudniony w innych firmach.
Co z tego, że postpeerelowski złom został zezłomowany, skoro kapitał ludzki przetrwał i zarabia? Nie liczy się ilość fabryk, tylko co konsument na rynku może dostać. A Polacy teraz mogą dostać bardzo wiele - nieskończenie więcej, niż za komuny, kiedy to praca w państwowych fabrykach aż wrzała - a która nic nie dawała.
I to jest główna różnica w podejściu do ekonomii prawdziwego ekonomisty - np. mnie czy Balcerowicza - a komunistycznego betonowca, jak ty, Morawiecki czy inny sanacyjny etatystyczny pasożyt.
Lol, bajki z wyniszczaniem konkurencji (niby konkurencji z której strony? złomu?), jakieś grupy przestępcze? Grupą przestępczą to była komunistyczna jaczejka, którą ostatecznie wyautowano i wprowadzono w miarę normalność dzięki Balcerowiczowi (choć ten do tej pory narzeka, że nie udało się do końca zreformować sądownictwa i prokuratury).
To Mazowiecki wziął Balcerowicza, by zmienić Polskę w kraj normalny, no ale oczywiście pojebany prawicowy beton będzie wierzył w bajki o grupie przestępczej, wyniszczaniu firm, wzięciu na usługi, itp. brednie.
No strasznie tępi ci Polacy, skoro dali się tak oszukać, wyzyskać i wyniszczyć, nieprawdaż?
Szkoda strzępić ryja.
Mentalność wiecznie sponiewieranego psiaka.
Jak można spieprzyć reformy, gdy nie ma odpowiedniego człowieka na odpowiednim stanowisku, to sobie popatrz na Ukrainę, Białoruś, Rumunię czy Bułgarię.
RE: Hejt na Balcerowicza