"Smak Małpich Uszu" Vol I i II

??/??/???? Gdzieś w Azji Południowo Wschodniej

Jak każdego ranka na dworze królowej Sidy, rozgrywała się odwieczna batalia między ciepłymi masami wilgotnego powietrza znad Mekongu oraz chłodem pałacowych kamieni. Niesłyszalny dźwięk kondensujących kropli, przerywany pojedynczymi trzaśnięciami dogasających kadzideł, był jedynym, który o tej porze mógł zaistnieć. Za późno na cykady i skrzek gekonów. Za wcześnie na poranne trele. To była dokładnie ta pora, o której nigdy, nikt nie chciałby się zwlec z łoża. Nie inaczej było w jego przypadku. Wdrapywał się po schodach nabuzowany jak nigdy. Brzęk dzwonków bransolet, które był zwykł nosić u kostek, rozbił w perzynę tę z pieczołowitością budowaną ciszę królewskich korytarzy. Zanim wkroczył do jej komnaty, postanowił przybrać maskę serdeczności. Na zamiarach się skończyło. Blask świec i korzenny zapach kory agaru, którego przecież tak bardzo nie cierpiał, wykrzywił jego twarz w przerażający grymas.

W tle sali rozbrzmiał harmoniczny dźwięk khaenu.

... ciąg dalszy na:
www.azjatyckitrip.com/blog/smak-malpich-uszu-vol-i
oraz
https://www.azjatyckitrip.com/blog/smak-malpich-uszu-volii

e879ef_f6f391d77ee14ea5a210a47e73947de1~mv2[1].webp

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center