Dziś poniedziałek kolejny teoretycznie dzień apokalipsy. Dziś musiałem wyjsc do biedronki na zakupy bo się wszystko po woli kończyło. Ludzi na mieści więcej niż jak nie było apokalipsy. Duża ilość starszych osób z dziećmi podejrzewam ze matki widząc ze musza opiekować się dziećmi bo jest kwarantanna w szkole dały swoim rodzicom i te nie wytrzymując w domu chodzą sobie na dworze. Duża ilość ludzi tez w biedronce noże nie tak jak w środę ale jest dziś dużo. Dużo ludzi tez bierze ta apokalipsę na luzie wychodząc z dziećmi na spacer czy biegając sobie. No cóż powoli się chyba szykują nam drugie Włochy, albo jeszcze gorzej a #zostanwdomu działa tylko wirtualnie. Wiele sklepów nie związanych z działem spożywczym czynnych co moim zdaniem jest głupota na czas kwarantanny.
