This content was deleted by the author. You can see it from Blockchain History logs.

Urodziny Herberta (98)

obraz.png

No i kolejne urodziny Herberta za nami. Za rok będą 99. Za dwa - 100. Trzeba to jakoś wziąć pod uwagę w 2023 i 2024. Choć nie ukrywam, że przyjęta już formuła obchodów herbertowych rocznic bardzo mi się podoba. Wyciągamy teksty, czytamy je i próbujemy rozgryźć. Zwykle wychodzą z tego bardzo ciekawe rozmowy i rozkminy... O ile rzecz jasna jest z kim rozmawiać, bo w ciągu 8 lat istnienia Królestwa różnie z tym bywało.

W 2015 roku było całkiem dobrze. Zjawiło się kilka osób. Wtedy jeszcze trzymaliśmy się pierwotnej koncepcji (wykutej swego czasu w moim tarnowskim mieszkaniu): jedna osoba pyta, druga odpowiada, pozostali oceniają rozdając cukierki.

W 2016 roku było dość niemrawo. Zjawili się tylko stali bywalcy: Tomek (@radomirgs), Magda i Gosia. Nikt nie przyszedł czytać wierszy, więc graliśmy w Taboo.

W 2017 roku w rocznicę urodzin odbyła się premiera herbertowego pokoju zagadek. Bartek (@bajanahnah) i Adrianna opierając się na poezji "Księcia Poetów" znaleźli jedną paczkę z ziarnem kakaowca.

W 2018 roku obchody odbyły się 27 października, bo uznaliśmy, że lepsza sobota niż poniedziałek. I chyba mieliśmy rację, bo zjawiło się niespodziewanie dużo ludzi. Formuła została poszerzona. Oprócz interpretacji Herberta, każdy mógł przynieść własny wiersz i go przeczytać. Kilka osób z tego skorzystało. Były też dawne pieśni i pokaz zdjęć z podróży. Wyjątkowo ciekawe urodziny. Jak się później okazało - ostatnie w Rzeszowie.

W 2019 roku spotkaliśmy się przy świecach (nie było alternatywy, bo ktoś ukradł nam przedłużacz) wśród gruzu, aby poczytać i zinterpretować wiersze. Przyszedł nawet jakiś starszy pan z sąsiedztwa, który zobaczył wydarzenie na Facebooku.

W 2020 roku Królestwo było puste. Mimo ogłoszonych obchodów nikt nie przyszedł. Pewno przez czarne protesty...

W 2021 roku obchody były największe. Co prawda bez interpretowania wierszy, ale Herberta było sporo. Wszystko za sprawą wernisażu wystawy "Neocogito", która była zwieńczeniem warsztatów przeprowadzonych w ramach projektu "Kultura Bez Kresu".

W tym roku wróciliśmy do interpretacji. Przyszło całkiem sporo osób (łącznie 16). Nawet nie wiem kiedy zleciały dwie godziny. A potem do północy rozmawialiśmy o geopolityce i Polakach w Brazylii. Zobaczymy co będzie w przyszłym roku...