Edge of the Sand. Czyli jak pomóc tym, którzy nie przyjmują pomocy. PL/ENG version.

Siemanko,

[PL]

moja kampanio-fundacja ruszyła z kopyta. (no może kopytka na razie)
Spotkałem się dzisiaj z moim burmistrzem, który ma pod sobą wioskę Port Barton na Palawanie - czyli moim nowym domu, i ustaliłem z nim kilka istotnych szczegółów.
Przede wszystkim moja akcja pod nazwą: "Edge of the Sand", będzie na razie skupiać się na pomocy dzieciom.
Na Filipinach nie panuje głód, jedzenia jest dużo i każdy ma do niego bardzo łatwy dostęp.

Gorzej wygląda kwestia szkolnictwa. Szkoły są, nawet dość licznie rozsiane po wyspie, aczkolwiek z mojej wioski do najbliższej szkoły jest 23km górską drogą, niedostępną podczas większych opadów, które w obecnej porze deszczowej przytrafiają się regularnie. (szkoła w Roxas)

Dlatego wybór padł na szkołę. Będziemy budować szkołę. Otrzymałem już nawet zapewnienie, że zostanie wydzielona mi parcela, na której będzie mogła ruszyć budowa.

Na chwilę obecną założenie odpowiedniej fundacji to ogrom pracy papierkowej, więc zajmę się tym trochę później, lecz działać będę pod przykrywką pomocy społecznej, bez łatki fundacji.

Pierwszy etap budowy sfinansuje z własnej kieszeni. Nauczycieli zdobywać będę poprzez oferowanie wolontariatów, a niezbędne materiały od Burmistrza (książki i tablice).

Na początku przyszłego miesiąca odbywa się zebranie w mojej wiosce, na której poinformuje wszystkich o moich planach i zamiarach.

A oto link, który może Was zaciekawić: http://mandalay.pl/filipiny/port-barton

JEŻELI CHODZI O POMOC. TO KAŻDY CENT SIĘ LICZY. KAŻDĄ OTRZYMANĄ POMOC BĘDĘ TRZYMAŁ W STEEM DOLLARS ŻEBY NA SIEBIE ZARABIAŁO, A EKWIWALENT BĘDĘ WYPŁACAŁ ZE SWOJEGO KONTA!

[ENG]

My little local (for now) campaign aka foundation just started.
I had a meeting with my local mayor, who is about to help me with my plans. I have established with him some important details.

First of all, my foundation under the name of "Edge of the Sand", will focus on helping children now.
There is no hunger in the Philippines, and everyone has easy access to food.

The biggest issue is education since the closest school (Roxas) is around a 23-kilometer mountain road, inaccessible during the rainfall that occurs in the rainy season quite often.

That is why my choice was school. We will build a school. I have even received the assurance from the mayor that we will get a place to build it.

At the moment, setting up a proper foundation is a lot of paperwork, so I'll take care of it a littlebit later, and for now I will act under the cover of social help without a foundation patch.

The first stage of construction will be funded from its own pocket. Afterwards I will try to find some teachers by offering volunteering, and necessary materials from the Mayor (books and plaques).

At the beginning of next month there is a meeting in my village, where everyone will be informed about my plans and intentions.

WHEN IT COMES TO HELPING, I WILL USE ANY PENNY I WILL GET FROM YOU BUT I WILL KEEP IT ON MY ACCUOUNT AS STEEM DOLLAR BUT ALSO PAY OUT EQUIVALENCE FROM MY OWN BANK ACC.!

Link you all may find quite interesting: http://wikitravel.org/en/Port_Barton

gman20.jpg
140210181923-philippines-best---bahol-horizontal-large-gallery.jpg

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now