Kręcone myśli i tony głosu Jaki jest odgłos ironii losu? Rozpoznać kpinę, żal czy nadzieję. Chować się w kącie, czy żyć śmielej? Wszak "róbmy swoje" śpiewał Młynarski. Czyńmy więc, głusi na przytyki
Jestem otchłanią Co Cię pochłonie W zamian ukażą Wieczną agonię I dam Ci siłę W gniewie i żalu Którą tak kryłeś Zżeram pomału Mięśnie do kości Uśmiech lecz nie Żadnej radości I teraz tu tkwię W Tobie I
Impresja ekspresji wydatnie ukazuje Emocje znad myśli i sny co człek snuje I krąży w tej głowie mieszanka myślenia Kolor co to kolor wprowadza do wrzenia I koła zatacza i nic nie pojmuje mózg A wątpliwościami
Siemanko! Powracam na Steemit i liczę, że ponownie ciepło mnie przyjmiecie. Mam pytanie, co się zmieniło? Bo nie mam pojęcia a chętnie byłbym na bieżąco niczym woda w kranie. W planach mam publikowanie
Wchodzisz tam, niepewnym krokiem nowicjusza. Pamiętasz? Ruch powietrza, muzykę w uszach? Ból na palcu, pustkę w sercu. Prozaiczne. Zdrowyś ciałem. Czy psychicznie? Inni inni są od Ciebie. Insze rzeczy
Każdy z nas ma taki moment w życiu gdy dopada go stan bliski depresji, i ma głębokie "rozkminy" nad życiem. Przynajmniej tak mi się wydaje. Ja tak własnie miałem w liceum i co by nie wchodzić
Witajcie moi mili. Raczej nie tworzyłem tego bloga z myślą o ciągłym dzieleniu się poglądami, gdyż te częstokroć bardziej dzielą niż łączą. Ale raz na jakiś czas pozwolę sobie jednak na wpisy z serii
Napotkałem na Lethian Dreams niedawno szukając czegoś w moim ukochanym funeral doom metalu. Nie ukrywam, że nie znam ich jeszcze na tyle by dużo opowiadać. Ale wiem że jest to wyjątkowo utalentowany zespół.
Mąci mgła muskając Rzeczywistości struny Skała stoi wciąż na baczność Lecz jej stan, ponury... I chce chyba wpaść w odmęty. Niczym jaki męczennik święty. Zginąć w historii bez pamięci. Byleby nie stawiać
Ja wstanę. A krew się poleje. Zniszczenie, świat niech struchleje. Piekło to trwa w mej duszy, Chciałbym swym wzrokiem ściany kruszyć. Nadzieja. Na coś jest zawsze, I nawet gdy zasnę, We śnie objawia się
Witam ponownie. Kochani, jestem ogromnym fanem pewnego zespołu. Za styl którego się konsekwentnie trzymają. Za wyjątkowy wokal genialny w swej prostocie. Za w jakiś dziwny sposób urzekające mnie teksty.
Witajcie Kochani. Na razie ten blog jest głównie o wierszach, o poezji pisanej. Ale jestem także fanem dobrej muzyki. I pomyślałem że wykorzystam to by i was zachęcić do szukania utworów o wyjątkowych
Gdy grali skoczne rytmy muzyki W śmiechach tylko on słyszał krzyki A kiedy tańczyli bezmyślnie, na balu On w falach widział odbicie koszmaru Rzekł jeden gnuśny, iż był niezatapialny Tytan najpotężniejszy,
Pisząc tak Koniecznością staje się oddech Słysząc że Trzeba z czasem się podnieść Mówiąc i Nowych uczuć doświadczać Czytanym być Mimo, że jestem zapisany w kartach Jako ten Co nie zmierza po złoto Drogą
Ach, te zapisane kartki Wiatr je do lotu podrywa Te chwile z życia wariatki Czy szaleńca co się ukrywa Stronice przemyśleń długich Co męczą nas nocami I zamiast być jak sługi To tęsknotą każda nas rani
Możesz mieć samochód Piękny dom oraz jacht Na swą cześć pochód Pełno drogocennych łach To wszystko kartą opłacone Ale być poetą Jest Bezsenne Kiedyś wyrok długu do spłacenia spadnie Ty skończysz nagi,
Czekam na Twój oddech cierpliwie Nie ma go, poczekam jeszcze chwilę Waruję, niczym pies, by Cię ujrzeć znów Ale jedyna na to szansa to czas snu. Mil Wiele nas dzieli Milczysz Od poniedziałku do niedzieli
A co jeśli W tym bagnie nocnych mgieł Jeno Bóg poda mi dłoń I gdy będę uciekał przed złem On palcem tknie mą skroń I wymyślę nowe konstelacje Gwiazd co prowadzą ludzi Bym jak gdyby w żarcie Mógł świat
Sekundy, minuty, z papieru bariery Ty idziesz i idziesz I ja, jestem szczery Że czekam bo kocham. I już wyskoczyłaś Tę chwilę gdy jesteś Tą zechcę zatrzymać. 9.11.17 Jaw