Biurokracja w praktyce
Dziś będąc zameldowany w Warszawie Wesołej, poszedłem po kartę warszawiaka do urzędu Warszawy Wawer.
Pan obsługujący zalał się się zimnym potem.
Nie wiem czy mogę, czemu pan nie poszedł do Wesołej (w sumie podczas całej wizyty zadał to pytanie z 10 razy)
Bo mi po drodze tutaj (odpowiedziałem z 10 razy)
To nie wiem , musimy poczekać na kierowniczkę.
Nie możemy panu wydać - rzekła kierowniczka.
A czemu?
Głupia mina. 5 sekund zastanowieniaWydaj panu
Jakbym nie spytał to bym musiał dymać do następnego punktu. Pan obsługujący chyba dalej jest przerażony.