Absurd w Tesco

Wczoraj doświadczyłam chyba największego absurdu w swoim życiu. Tak bardzo zaskoczyło mnie to wydarzenie, że postanowiłam się nim podzielić.
W dniu wczorajszym, w godzinach popołudniowych byłam na skromnych zakupach w Tesco. Kupowałam dwa szampany bezalkoholowe dla dzieci. Postanowiłam skorzystać z kasy samoobsługowej, bo do pozostałych były dość spore kolejki. Transakcja odbyła się szybko i już miałam zamiar płacić, kiedy podeszła do mnie kasjerka obsługująca te kasy i poprosiła o dowód osobisty. Możecie wyobrazić sobie jak mnie zatkało. Byłam tak zaskoczona, że zapytałam panią czy sobie żartuje. Kasjerka jednak nie żartowała i tłumacząc się, że na jej monitorze pojawiła się informacja o sprawdzeniu dokumentu tożsamości poprosiła raz jeszcze o dowód. Moje zdziwienie osiągnęło apogeum i pokazując pani, że przecież kupuję szampana bezalkoholowego czekam na jej reakcję. Ona twardo stoi przy swoi i mówi, że widzi ale monitor jej każe sprawdzić... Na chwilę odebrało mi mowę. Zdążyłam szybko pomyśleć, że niedługo pewnie większość ludzi będzie robić co im maszyny każą i sięgnęłam po dowód. Dobrze, że go miałam bo inaczej to pewnie bym nie mogła kupić Piccolo :D . Pokazałam pani dowód i nawet wskazałam palcem gdzie jet data urodzenia, potwierdzając głośno swój rocznik. Kasjerka podziękowała i odeszła od mojej kasy. Nie wiedziałam co mam o tym myśleć i roześmiałam się dokańczając transakcję.
Nie dziwią mnie sytuacje, w których jestem proszona o dokument tożsamości kupując alkohol, bo pomimo iż osiemnastkę skończyłam 20 lat temu to wyglądam młodo i od czasu do czasu sprzedawcy mają wątpliwości co do mojej pełnoletności. Ale Piccolo ??? ABSURD !!!
Ciekawa jestem czy ktoś spotkał się z czymś podobnie dziwnym ?

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now