Pierwsze 10km w tym roku

W końcu udało mi się wygrać z samym sobą i ruszyć dupę na bieganie. Rok 2017 był dla mnie udany przynajmniej do wakacji, udało się ukończyć 6 półmaratonów (przez to udało się zdobyć Koronę Półmaratonów, ale może to innym razem opisze jakby kogoś to interesowało) i parę innych biegów, ale od 17 Listopada złapała mnie najgorsza "kontuzja", a mianowicie leń. I tak pogoda za oknem robiła się coraz mniej przyjazna, a ja nie miałem zamiaru się ruszać. Moja przerwa trwała aż do 30 Grudnia kiedy to zrobiłem 5km, po których odczułem w nogach moją przerwę.

Zrzut ekranu (3).png

A dzisiaj korzystając z naprawdę pięknej pogody zrobiłem pierwsze 10km wiem że czas jest słaby, ale nie o to mi chodziło. Trochę pobiegałem po mieście i zahaczyłem też o las gdzie natrafiłem na sporo błota co urozmaiciło trening ;D. Polecam się ruszyć bo pogoda do biegania jest naprawdę super, sam dzisiaj podwijałem rękawy od bluzy bo tak ciepło mi było. Plany na 2018 są ambitne więc trzeba się brać do treningów. Może i wam się uda przełamać i wyjść pobiegać tak jak mi.

Ps. Tętno wysokie, ale to możliwe że przez nowy sprzęt albo po prostu wychodzi moje nieprzygotowanie

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now