Moje pierwsze spotkanie z wilkiem

Był to początek sierpnia tego roku. Jak na sierpień przystało pogoda od rana była bardzo dobra. Słońce świeciło i było bezchmurnie. Powiedziałem sobie, że nie odpuszczę tak świetnej pogody i pojadę wieczorem do lasu zapolować na dzika lub ewentualnie lisa. Przypomniałem sobie jednak, że przyjaciółka bardzo chciała ze mną jechać choć raz na polowanie. Akurat się tak zdarzyło, że miała czas i się ze mną zabrała. Jest ona studentką leśnictwa na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu i chciała zobaczyć jak wygląda polowanie w moim wykonaniu, tym bardziej, że ma w planach także zostanie myśliwym.

Umówiłem się z nią, że około 18 po nią podjadę. Przyjechałem, zapakowaliśmy się i rura do lasu. Gdy już dojechaliśmy powiedziałem, że jest trochę za wcześnie na dziki, więc możemy usiąść na górce i wypatrywać co po okolicy chodzi.

Przeszliśmy razem jakiś kilometr po polach by w końcu usiąść na górce pośród czterech brzóz. Tam po ciuchu rozmawialiśmy obserwując co chwilę chodzące 100 metrów od nas sarny. W pewnej chwili usłyszeliśmy za sobą szelest, powoli się odwróciłem i zobaczyłem kozła kilka metrów od nas. Nie widział nas w ogóle i spokojnie żerował sobie na polu. Mogliśmy się mu przyjrzeć z naprawdę bliskiej odległości. W końcu powoli się oddalił na jakieś 50 metrów i znów mogliśmy cicho rozmawiać.

Nadchodziła szarówka, na niebie kłębiły się coraz bardziej chmury zwiastujące burzę.
No nic, chyba będziemy musieli się szybciej zwinąć - pomyślałem.
Przyjaciółka miała podobne zdanie o zakończeniu polowania, ale stwierdziłem, że poczekamy jeszcze jakąś godzinkę lub półtora, aż naprawdę się mocno ściemni.

IMG_20170802_205539.jpg

Chwilę później usłyszeliśmy, że znów coś nam za plecami się poruszyło. Szepnąłem: "To chyba ten kozioł", po czym powoli odwracaliśmy głowy w prawą stronę, bo stamtąd odbywał się dźwięk poruszania.

Powoli odwracaliśmy głowy na prawą stronę. Spoglądamy..... WILK
Idzie wprost w naszą stronę. Przyjaciółka szeptem powiedziała szybko: "to chyba wilk", co także potwierdziłem szeptem mówiąc dodatkowo: "nawet nie próbuj drgnąć". W tym momencie przesuwałem rękę w stronę leżącej obok broni, aby skorzystać z niej, gdyby wilk się nas nagle wystraszył i nieoczekiwanie nas zaatakował. Wiadomo, że to mało prawdopodobne no ale lepiej się przygotować na wszystko.

Powoli podchodził coraz bliżej, lecz wybrał ścieżkę osiem metrów od nas.... Gdy przechodził w tak bliskiej odległości zobaczyliśmy dlaczego nas nie wyczuł ani nie zauważył. Trzymał w pysku małego koźlaka(młoda sarna), którą wcześniej widzieliśmy idąc na górkę. No cóż, takie są prawa natury, że drapieżniki muszą zabijać aby przeżyć.

Gdy się już oddalał, dosłownie, odetchnęliśmy w jednym momencie, by po chwili z najwyższą ostrożnością łapać za lunetę i lornetkę. 40 metrów dalej wilk przystanął i zaczął zjadać koźlaka. Chwilę tak stał, więc udało się nam zrobić kilka zdjęć.

20582902_108673763150065_8553411444245266432_n.jpg

Wilk stał w tamtym miejscu kilka minut nim ruszył dalej i znikł w pobliskim lesie.

IMG_20170802_205817.jpg

IMG_20170802_205819.jpg

To było moje pierwsze spotkanie z wilkiem w życiu. Myślę także, iż to było jedno z moich najbardziej niesamowitych polowań jakie w swojej karierze myśliwego przeżyłem. Nie każdy przecież ma szansę zobaczyć wilka w jego naturalnym środowisku i to z odległości mniejszej niż 10 metrów.

Dziś na swoim koncie mam już kilka spotkań z tym drapieżnikiem. Ale najbardziej cieszyła się z tego wydarzenia moja przyjaciółka, dla której było to pierwsze polowanie i to w takich okolicznościach spotkania wilka :D

W niedziele podczas polowania spotkałem tropy swojego "starego przyjaciela", a dosłownie dwie godziny później tato zobaczył go przy swoim stanowisku.

25015685_783484295178072_5818105390860075008_n.jpg

To nie pierwszy raz, gdy ktoś z nas widział wilki podczas trwania polowania zbiorowego. Starego przyjaciela widziałem też jakieś 3 tygodnie temu gdy przyjechała na polowanie znajoma znad morza. Ale o znajomej i tej sytuacji opowiem innym razem. Może jeszcze nawet w tym tygodniu opiszę jak to się stało, że ją poznałem oraz ogólnie jak poznałem wiele osób rozpoznawalnych w Polsce jeśli chodzi o łowiectwo :)


Wpis się spodobał? Daj follow i śledź moje najnowsze wpisy o tematyce łowieckiej.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center