Depresja nie jest wyrokiem na całe życie - nie wstydź się mówić !!!

Kiedy Świat upomni się o Twoją równowagę 

Świat nigdy z Ciebie nie żartuje. Gra zawsze twardo i stara się abyś został twardym graczem. Taka gra jest trudna kiedy nie wszystko układa się tak jakbyś tego nie chciał. Kurcze przeważnie tak jest. Wydaje  się, że złośliwość nie zna granic. Jest jednak w tym coś  więcej. Gdy analizowałem swoje życie zauważyłem, że kompletnie nie wiem w  co gram, nie znam reguł, a karty życia wydawały się za każdym razem gorsze. Brakowało mi reguł. Ale jak je poznać? Przecież od lat ludzie ich szukają. Wtedy mózg człowieka podstawia nam nasze własne reguły, które mają się nijak do gry życia. Zaczynasz robić irracjonalne rzeczy i gadać głupoty. Potem pojawia się strach i tracisz równowagę.

Myśli potrafią leczyć i powodować choroby

Czytając  historie wielu ludzi (tych zwykłych i tych bardziej znanych)  zauważyłem, że to właśnie od tego, czy potrafią rozmawiać i uwalniać się od presji zależało ich zdrowie (fizyczne i psychiczne) i powodzenie. Niekoniecznie chodzi tutaj o finanse, raczej o równowagę i dobre samopoczucie. Moje patrzenie i irracjonalne zachowania doprowadziło do wielu skomplikowanych i  bardzo nieprzyjemnych sytuacji. Po prostu nie wiedziałem jak się do tego uwolnić. Coraz mniej rozmawiałem z ludźmi, odsuwałem się na bok i uciekałem do swojej strefy komfortu. Kiedy życie zagoniło mnie w kozi róg, przyszedł ból fizyczny i kolejne stany załamania psychicznego. 

Wielką pomocą okazało się wysłuchanie i przeczytanie "wykładów" mnichów buddyjskich, rozmowa z moim Synem (uratował mnie i  wskazał początek nowej drogi) i długie  rozmyślania nad rzeczywistością. Dla mnie jednak było już zbyt późno. Wszystko potoczyło się szybko i wyglądałem na leczeniu psychiatrycznym. Niech to będzie ostrzeżeniem dla Was.

Teraz patrząc trochę z boku na to (bo moje dawne życie  się skończyło) widzę, jak dużo dystansu trzeba mieć do wszystkiego i jak bardzo otwartym trzeba być. Leczenie wspomaga farmakologicznie, ale ważna jest też rozmowa z ludźmi i brani "byka za rogi".  Ja zacząłem od leczenia i uwolnienia się od wszystkich swoich dawnych złych nawyków (no przyznam, że palenia papierosów nie rzuciłem). Chociaż po pierwszych dniach poszpitalnego leczenia, nie widziałem drogi, to powoli pojawiać się zaczęło światełko w tunelu. 

Musisz zacząć otwierać się na nowe życie

Nowe życie, to w moim przypadku, to był pomysł i droga, którą teraz kroczę. Chociaż skutki uboczne leków dają się we znaki, to nie rezygnuje z walki - wiem że skutki te ustąpią. Możecie zapytać co zrobiłem? U mnie zadziałało pisanie o tym (tak Steemit). Komentarze jakie widzicie pod postami, rozmowy na czacie i powrót do moich ulubionych zajęć oraz zwolnienie tempa życia, i rewizja tego co chcę osiągnąć dają mi bardzo dużo. Namawiam wszystkich, których dopadają problemy i zmartwienia, aby nie pozwolili na dręczenie samych siebie. Róbcie wszystko, co przynosi wam ulgę i skupcie się na swoim wnętrzu. Porozmawiajcie, piszcie, czytajcie, cokolwiek dla was działa. Najważniejsze jest działanie i poszukiwanie wsparcia. Ja z każdym dniem powracam do normalności, której już nie pamiętam. Wierzę głęboko, że każda z osób borykająca się z depresyjnymi stanami, może powrócić. Warunek jest jeden. Pomóż sobie, a jeżeli nie dajesz sam rady, to szukaj jak najszybciej pomocy. Nie zwlekaj i nie pogłębiaj swojej przypadłości.

 ciąg dalszy tutaj                          |             co było wcześniej tutaj 

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center