Kowidiańskie fake newsy pretekstem do cenzury internetu?


pixabay.com

Cenzura w Australii wzorem dla polskich polityków?

W orwellowskiej Australii senat przyjął ustawę, która daje uprawnienia policji do blokowania kont, portali, a nawet do moderowania i usuwania treści. Tak jest - w ramach prawa milicjant może wejść na czyjeś konto i "poprawić" jego komentarz. To wszystko bez nakazu sądowego!!!

W polskim Sejmie pojawił się projekt, który ma na celu walkę z kowidiańskimi fake newsami i mową nienawiści. Oczywiście w teorii, bo to pretekst do cenzurowania wszystkiego co się nie podoba władzy.

Co jest fake newsem?

Powstaje pytanie kto określi co jest kowidiańskim fake newsem?

Czy to, że wśród zgonów na kowadło jest 1% zaszczepionych?
Czy to, że preparat chroni przed zakażeniem?
Czy to, że jak 70% ludzi się zaszczepi to uzyskamy zbiorową odporność?
Czy może to, że maseczki "pomagają"?

Powyżej są dogmaty plandemików, a dowodów na poparcie tych tez brak. Szczepimy się, profesor Horban i A.Niedzielski mogą, więc podawać nieprawdziwe informacje i są we wszystkich mediach, a wszyscy, którzy mają inne zdanie mają przypisaną łatkę "fake newsmakerów" na temat kowadła.

Co jest mową nienawiści?

Czy to, że osoby nieszczepione, które "świadomie zarażały" mają trafić do więzienia? (profesor K.Simon)
Czy może to, że ludzie, którzy nie przyjęli preparatów nie powinni chodzić do pracy? (K.Janda)

Czy media głównego ścieku nie zauważają tu hejtu i takim osobom nie powinna zostać zwrócona uwaga?

W projekcie ustawy ma być kara za "mowę nienawiści" wobec lekarzy. A co to równi i równiejsi? Co z innymi grupami społecznymi jak rolnicy, kierowcy, fryzjerzy czy przedsiębiorcy? Jak mi wyskakuje BLM z tekstem o białej supremacji i nakazuje mi klękać to co to jest? Peace and love?

Zgłoszenia kowidiańskich fake newsów według projektu ustawy będą mogły wysyłać wyłącznie osoby z wykształceniem lekarskim w stopniu co najmniej doktora nauk medycznych. Czy Powstanie Ministerstwo Kowidowej Prawdy?

Ustawa dałaby pretekst do cenzury najpierw tych, a później innych treści na co zwraca uwagę Krzysztof Izdebski:

"Ten projekt wprowadza jedną bardzo niepokojącą rzecz, która – jak się obawiam – będzie służyła za precedens do wprowadzenia kolejnych ograniczeń treści internetowych. Zawarta w projekcie definicja nieprawdziwej informacji jest generalna i nieobiektywna. To stwarza ryzyko, nawet nie dla osób, które świadomie chcą paraliżować walkę z COVID-19 w Polsce, ale może również zagrażać wolności debaty naukowej"

Korzystałem z:

https://nczas.com/2021/10/05/nadciaga-covidowa-cenzura-jest-projekt-kancelarii-premiera-nawet-milion-zlotych-kary/

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now