Tajniki czeskiego sukcesu demograficznego


1,71. Tyle wynosił wskaźnik dzietności w Czechach w 2020 roku. Na pierwszy rzut oka wydaje się dość niewielki, a w skali europejskiej wyprzedzają go m.in. Francja i Szwecja. Jeżeli porównamy go z wynikiem sprzed 20 lat, czyli 1,17 dziecka na kobietę, zauważymy największy wzrost dzietności w XXI wieku na terenie całej Unii Europejskiej! W tej sytuacji należy postawić sobie pytanie: jak im się to udało?

W 1991 roku dzietność w Czechach była na tragicznym poziomie. Współczynnik 1,13 dziecka uplasował kraj na drugim miejscu od końca listy, wyprzedzając jedynie Ukrainę. To naturalny skutek upadku Bloku Wschodniego i gwałtownych przemian ustrojowych.

Po okresie obeznania z nową rzeczywistością sytuacja nieco się unormowała, jednakże to dopiero tutaj przypadek Czech zaczyna być prawdziwie wyjątkowy. Przez ten czas dzietność w Polsce stała na dość stałym poziomie, oscylując wokół wartości od 1,31 do 1,48, tymczasem Czesi podejmowali najróżniejsze kroki w celu podwyższenia swojego i uniknięcia katastrofy demokratycznej.

Opublikowany niedawno raport Instytutu Pokolenia pt. “Czeski sukces demograficzny” próbuje odpowiedzieć na, między innymi, postawione we wstępie pytanie oraz rozważyć wariant zastosowania niektórych z czeskich metod w Polsce, bowiem nie wszystkie jest tak łatwo przełożyć na nasz grunt.



Przede wszystkim sporym wyzwaniem, o ile nie absolutnie niemożliwym przy użyciu wysiłków państwowych jest przełożenie czeskiego stosunku do posiadania dzieci na warunki polskie. Według danych badaczy Instytutu Pokolenia, prawie połowa Czechów uważa posiadanie i wychowanie dzieci za obowiązek wobec społeczeństwa, a jedynie ok. 20% ma odmienne zdanie w tej kwestii.

W naszym kraju ta statystyka wygląda o wiele mniej optymistycznie. Tezę o obowiązku wobec społeczeństwa popiera 22,3% Polaków, a ponad połowa ją kontestuje.

Czytaj także: CBOS: Młodzi, niereligijni, lewicowi i bogaci Polacy nie chcą mieć dzieci


Jakie są skutki takiego podejścia? Przede wszystkim społeczną akceptację do czasowego odstąpienia od pracy zawodowej w celu opieki nad potomstwem. Przyszli lub młodzi rodzice dostają w ten sposób informacje o istotności i pożyteczności swojej pracy w wychowaniu przyszłego pokolenia, które kiedyś przejmie po nich schedę. W Polsce o wiele silniejsze są tendencje do otwartego ignorowania tej konwencji społecznej, a sztuczne przeszczepienie ich na nasz grunt wydaje się graniczyć z cudem.

Statystyka dzietności w Czechach w latach 1991 - 2020 / data.worldbank.org

Jednakże są również takie elementy czeskiego sukcesu, których realizacja w Polsce wydaje się być nieco bardziej możliwa. Przede wszystkim chodzi tutaj o zapewnienie Polakom godnych możliwości mieszkaniowych, bowiem brak stabilnego lokum jest jedną z największych przeszkód w posiadaniu dzieci.

Polski rynek mieszkaniowy znajduje się od dawna w kryzysie, deficyt mieszkań wynosi ponad milion, a 36,9% mieszkań jest przeludnionych. W takich warunkach tworzenie rodziny, a co dopiero rodziny wielodzietnej jest zadaniem niesamowicie trudnym. Jeżeli już się to udaje, to rodzice spędzają większość czasu na pracy zarobkowej, by jakoś się utrzymać, a opiekę nad dziećmi pozostawiają dziadkom lub żłobkom.

Czytaj także: Czy Polska będzie polska? O problemie demografii


To kolejna istotna składowa czeskiej polityki prorodzinnej. Czesi uznają za priorytet bezpośrednią opiekę nad dzieckiem przynajmniej do 3 roku życia, a zasiłek rodzicielski przysługuje każdemu, niezależnie od statusu materialnego, a decyzja o długości przyznawania dochodów i ich wysokości przysługuje właśnie rodzicom. Odciąża to rodziców i sprawia, że czasowa rezygnacja z pracy zawodowej nie odbija się aż tak bardzo na rodzinnych finansach.

Rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego, stała postawa obywatelska, która nie piętnuje, a wręcz promuje prorodzinność i kompleksowe pakiety socjalne są najistotniejszymi czynnikami, dzięki którym Czesi odbili się od dna i skoczyli ponad europejską średnią. Nie są one oczywiście jedyne, eksperci z Instytutu Pokolenia wymieniają jeszcze m.in. mniejsze problemy w zatrudnieniu matek (prawie 92% czeskich matek, które ma dziecko w wieku 6-14 lat pracuje, jest to najwyższa w Europie wartość), oraz o wiele mniejeszą lukę w wykształceniu kobiet i mężczyzn (brak możliwości znalezienia odpowiedniego partnera jest jedną z największych blokad w posiadaniu dziecka według 64% bezdzietnych Czeszek i 50% bezdzietnych Polek). Prognozy zapowiadają, że w najbliższym czasie krajowi nad Wełtawą uda się przebić obecnych liderów i zostać europejskim liderem dzietności.

Czeski system oczywiście nie jest idealny, zawiera on kilka swoich bolączek, jak np. legalny dostęp do aborcji, ale pokazuje on jednak skuteczne elementy podjęcia działającej polityki prorodzinnej. Czy przeszczepienie tych rozwiązań na grunt polski jest możliwe? Niektóre jak najbardziej, niestety nie jest to możliwe w obecnej sytuacji gospodarczej naszego kraju, a kryzys demograficzny będzie dalej się pogłębiał.

Narodowcy.net / instytutpokolenia.pl / dzieciwpolsce.pl / obserwatorgospodarczy.pl
Tekst opublikowany pierwotnie na portalu narodowcy.net

Narodowcy.net

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now