W dzisiejszym poście rozpoczynam cykl o różnego rodzaju pasożytach ludzi i zwierząt. Ostrzegam, dla niektórych może być to trochę obrzydliwe.
To od Was zależy ile części powstanie, zachęcam więc do FOLLOW/UPVOTE/KOMENTOWANIA.
Na dobry początek coś co pewnie większość z Was kojarzy albo chociaż słyszała o istnieniu takiego stworzenia. Taenia saginata- tasiemiec nieuzbrojony.
-kosmopolityczny (występuje na całym świecie)
-upodobał sobie górną część jelita cienkiego człowieka
-powoduje większość tasiemczyc stwierdzonych w Polsce -osiąga długość od 4 do 12 metrów!
Żywicielem pośrednim (czyli takim, w którym rozwijają się larwy) jest bydło domowe. I tutaj puszczam oczko do wielbicieli tatara wołowego ;)…Jak myślicie dlaczego częściej u ludzi występują zakażenia tasiemcem nieuzbrojonym niż uzbrojonym (jego żywicielem pośrednim są m.in. świnie)?
No dobrze…Ale jak dokładnie wygląda proces przebywania tego pasożyta w organizmie zwierzęcia i człowieka?
Żywiciel pośredni: szalona wędrówka larwy zwanej onkosferą przez układ pokarmowy żywiciela w końcu zaprowadza ją do miejsca gdzie zostaje poddana działaniu soku jelitowego. Pomyślicie „O super, to będzie strawiona i po problemie!” ale nic bardziej mylnego. Onkosfera posiada specjalne osłonki, z których wręcz uwalnia się pod wpływem enzymów w jelicie co pozwala jej na wniknięcie do naczyń krwionośnych i chłonnych. Z nich niczym autostradą przemieszcza się do swojego ulubionego miejsca bytowania jakim są przeważnie mięśnie (ale mogą być też wątroba czy płuca a czasem nawet mózg). Kiedy onkosfera dotrze już do mięśni jej misja jest prawie ukończona- zmienia się w tak zwany wągier, który jest już postacią inwazyjną dla człowieka.
Żywiciel ostateczny: czyli my, ludzie. Zjadając zarażone mięso zaprosiliśmy do siebie tasiemca, który przeistacza się w naszym organizmie w postać dojrzałą. Czym zajmuje się postać dojrzała? Niestety, ale kopulacją w naszych jelitach po której wydalamy z kałem jaja tasiemca. Można powiedzieć, że wtedy cały cykl się zamyka. Kiedyś bardzo powszechną techniką było nawożenie pól odchodami ludzkimi z gospodarstw domowych, ot, stanowiło to swojego rodzaju oszczędność na wywozie szamba a i pole było dobrze nawożone (być może nadal ktoś to jeszcze praktykuje, zapewne tak). Niestety, jest to idealna szansa dla jaj tasiemców aby dostać się do żywicieli pośrednich takich jak krowy i cała „zabawa” zaczyna się od nowa.
A jakie są objawy zarażenia tasiemcem?
Przede wszystkim bóle w nadbrzuszu, nudności, wymioty, wzmożona pobudliwość. Co ciekawe, wbrew powszechnemu przekonaniu, może wystąpić wzrost apetytu, a może wystąpić także jego spadek (jest to kwestia indywidualna).
Mam nadzieję, że zaciekawił Was ten post. Będę wdzięczna za każdy odzew w komentarzach, dobrze wiedzieć czy Wam się coś podoba czy może niekoniecznie ;)
Zdjęcia zostały zaczerpnięte z www.cdc.gov /na zasadzie domeny publicznej.