Drugi początek

Ponad rok temu założyłam to konto, pełna fascynacji i nadziei. Pełna słomianego zapału, którego teraz nawet nie jestem w stanie się wyprzeć. Cyfry widniejące u góry poprzedniego wpisu są nieubłagane. Czas płynie..

Wstydzę się, bo teraz widać, jak bardzo nie umiem w dyscyplinę. Jakaś część mnie mówi by zacząć od nowa, oszczędzić sobie tego dyskomfortu i wrócić do ślicznej autokreacji, która ma miejsce w mojej głowie i tak naprawdę chyba tylko mojej głowie jest potrzebna. Tak więc zostaję.

Gdzieś we mnie ciągle tli się myśl o pisaniu i o tym, by ktoś to czytał.
Gdzieś jest marzenie o sztuce i o tym, by znaleźli się odbiorcy umiejący ją docenić.

Skończyłam studia.
30 września 2021r.

Skończył się bardzo piękny i ważny etap w moim życiu. Czekałam na ten moment, a gdy nadszedł okazało się, że wcale się nie cieszę. Ta data stała się raczej wyrokiem.

Zostawiłam za sobą to co znałam, piękny świat sztuki i beztroski. Poczucie, że to co robię ma znaczenie, że mam się do kogo zwrócić w przypadku artystycznych dylematów, że jestem jeszcze chroniona barwną parasolką Akademii. Przekonanie że przecież jeszcze studiuję, że mam prawo do błędów czy nierozsądku. Alibi dla naiwności.

Czas płynie...

Potrzebowałam bardzo dużo czasu, by na nowo skonstruować sobie rzeczywistość. Zacząć szukać odpowiedzi, o co chodzi mi tak naprawdę. Co jest ważne i czego potrzebuję. Co z tym malarstwem? Potrzebowałam niemal dziewięciu miesięcy by dojrzeć do tego by zacząć się dzielić tym, co zrobiłam na dyplom. Czy dziś jest dobry dzień by zacząć?

Tak.

243899014_1817505621760457_7991078449230897108_n.jpg

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center