Pewien Pan z Gdyni znalazł sposób na biznes, przynajmniej tak mu się wydawało. Od jakiegoś czasu na pomorzu można było znaleźć liczne ogłoszenia wystawiane przez Marcina Biernata, Michała Fleszaka czy Szymona Gapińskiego o możliwości zdobycia legalnego prawa jazdy bez egzaminów. Tak naprawdę ci trzej panowie to jedna i ta sama osoba.
Oczywiście chętnych nie brakowało.
Zdjęcie : google.pl
Oszust powoływał się na liczne znajomości, wystarczyło wpłacić odpowiednią kwotę adekwatną do kategorii prawka, poczekać na formalności i odebrać legalne prawo jazdy w odpowiednim urzędzie komunikacji. Chętnych nie brakowało, kasa płynęła jak potok w górach.
Konto oszusta zapełniało się w szybkim tempie, zainteresowani wpłacali do 6 tys zł. Jeden rekordzista wpłacił 8 tys. Jak to zawsze przy oszustwach bywa po wpłacie kasy na konto kontakt z pomysłodawcą urywał się natychmiast. Oczywiście nikt nie zgłaszał się na policję no bo jak, miałby sam siebie pod...ć że chciał kupić prawko bez egzaminów. Przecież za to grozi wyrok.
Oszust bawił się na całego no bo jak tu nie korzystać z życia mając tyle szmalu. Kupował drogie AGD i RTV, fundował sobie wycieczki zagraniczne, kupował drogie skutery wodne, rowery itd. Żył jak Pan.
Jednak jak to w życiu bywa, jego oszustwo wyszło na jaw, ogłoszeniami zainteresowali się policjanci, którzy szybko trafili na pomysłodawce. Trafił do więzienia, śledczy zabezpieczyli mnóstwo sprzętu, w trakcie ustaleń okazało się że oszust miał jeszcze kilku wspólników, prawdopodobnie naganiaczy, oni też trafili za kratki. Śledztwo trwa nadal, jest rozwojowe.
Policja dotarła już do kilku osób które dokonały wpłaty na konto oszusta, prokuratura nie podjęła jeszcze decyzji o ukaraniu poszkodowanych, być może czeka do zakończenia śledztwa i odszukania wszystkich chętnych na fałszywe prawo jazdy.
A swoją drogą naiwność ludzi jest zadziwiająca.