Przedwiośnie

Widok z okna pracowni artysty na Kopiec Kościuszki.jpg

Mamy przedwiośnie. Najbardziej młodopolską z pór roku. Bliżej gór pewnie jeszcze leżą resztki śniegu tak jak na tym widoku na Kopiec Wyspiańskiego. Przeglądam katalog wystawy L'avant-printemps. Nie ma takiego słowa po francusku, tak jak nie ma we Francji takiej pory roku. Ale trudno było lepiej nazwać wystawę Młodej Polski w Brukseli, która odbyła się dokładnie dwadzieścia lat temu. Prawie dokładnie, otwarcie było jesienią. Młodą Polską zachwycali się wszyscy (i nadal zachwycają). Wcześniej były wystawy Młodej Polski w Niemczech, Szwajcarii, Hiszpanii, Holandii. Jedną z tych, które udało mi się zobaczyć (oczywiście tylko dzięki temu, że byłem zaangażowany w jej realizację) była wystawa we wspaniałej galerii miejskiej w Baden-Baden. To był krótki moment w jej historii, kiedy kontrolę nad nią utracili wojowniczy awangardziści, których punktem honoru było wprawiać niemieckich emerytów zażywających kąpieli w stan oburzenia, obrzydzenia, osłupienia albo wszystkie jednocześnie. Tylko dzięki temu udało się tam zrobić wystawę dawnej sztuki. Budynek galerii powstał w początku XX wieku i jest absolutnym ideałem jeśli chodzi o sale wystawiennicze. Był po prostu wymarzony do tego, żeby pokazywać w nim sztukę właśnie z tego okresu. Kiedy otworzyliśmy wystawę Niemcy byli w szoku, że nareszcie mogą zobaczyć w swojej galerii jakąś normalną sztukę i to tej klasy. Niestety, idylla nie trwała długo. Awangarda nie odpuściła i przejęła galerię ponownie. Następna wystawa Młodej Polski szykuje się w Londynie. Miała już się odbyć, ale pandemia pokrzyżowała organizatorom szyki. Miejmy nadzieję, że do niej dojdzie, zwłaszcza, że pokaże Młodą Polskę w naprawdę nowatorski sposób (nie, nie chodzi o feminizm, gender i te rzeczy ale o autentycznie nowy pomysł na jej interpretację).

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center