Nie przeglądam już Facebooka. Wchodzę tam tylko, aby wrzucić jakiś post, czyli w 99% przypadków linka do artykułu opublikowanego na Hive. To ta platforma stała się dla mnie pierwszym miejscem w Internecie. Tu zaglądam najczęściej. Tu publikuję najwięcej.
Postanowiłem jednak się nie ograniczać i już jakiś czas temu wyruszyłem w najdalsze krańce Internetu w poszukiwaniu "innych światów". Zwykle najbardziej przyciągały mnie projekty z własnym tokenem, które w łatwy sposób pozwalają monetyzować efekty własnej pracy. Poniżej przedstawiam te najciekawsze.
Odysee
Odysee to chyba najlepsza ztokenizowana platforma video. Co więcej pozwala ona połączyć konto z YouTube, dzięki czemu wszystkie obecne i przyszłe filmy jutubowe automatycznie pojawiają się na naszym kanale. Wszystko dzieje się bez naszego udziału. Zaletą takiego rozwiązania jest to, że w przypadku blokady na YT wciąż mamy dostęp do wszystkich swoich filmów. Z samej platformy warto natomiast korzystać, bo wynagradza ona nie tylko twórców treści, ale również widzów. Oglądając filmy przez Odysee nie tylko dajemy zarobić autorom, ale sami zarabiamy. Win-win.
Oczywiście największym mankamentem jest fakt, że na tej platformie wciąż niewiele jest treści po polsku. Z większych kanałów zauważyłem tam tylko Veto i Brzydkiego Buraka. Mój kanał można zobaczyć tutaj, ale jak widać jeszcze nikt go nie odkrył. Zachęcam więc do sybskrybcji. Konto można założyć przez tego linka (wtedy można dostać dodatkowe tokeny za rejestrację).
Dodam, że oprócz stosunkowo małego ruchu jest jeszcze kilka innych wad (np. brak playlist), ale serwis ciągle się rozwija i większość mankamentów znalazło się na liście najbliższej aktualizacji.
Ocena: 8/10
Token: LBRY Credits
Giełdy: Upbit, Bittrex, CoinEx, Hotbit
Noise.cash
Noise.cash to młodszy brat Read.casha, który ma podobne założenia co Hive (publikowanie artykułów), ale jest jeszcze bardziej niszowy. O ile jednak Read.cash, mnie nie zainteresował, o tyle Noise.cash wydał mi się dość interesujący.
Otóż jest to serwis przypominający nieco Twittera. Publikuje się tu krótkie teksty. Można dodać zdjęcia i linki. Każdy użytkownik otrzymuje pewną ilość tipów do rozdania. Część idzie do autora, część do nas. Sami decydujemy w jakich proporcjach (od 20 do 80%). Jeśli jesteśmy aktywni na platformie, to otrzymujemy więcej środków do przekazania. W serwisie nie ma tagów. Są za to izby/komnaty/pokoje (jakkolwiek przetłumaczyć słowo "chamber"), które możemy założyć i subskrybować. I tak na przykład w pokoju KBK publikowane są posty dotyczące Królestwa Bez Kresu.
Noise.cash to inicjatywa bardzo młoda, wciąż w fazie beta. Strona powstała pod koniec 2020 roku. Jeśli wejdziemy w zakładkę Explore to zauważymy, że przygniatająca większość postów to jakiś angielski bełkot wrzucony tylko po to, aby zrobić ruch i dostać tokeny (w sumie to nie wiadomo co dokładnie jest promowane). Oczywiście są to kwoty niewielkie, kilkucentowe. Wszystko to sprawia wrażenie gry, w której jakaś gruba ryba zrzuca grosiki z nieba i obserwuje z radością intryganta jak ludziki robią wszystko, aby je zdobyć. Ale cóż, prawda jest taka, że niewielkim wysiłkiem można zebrać dziennie 1$. Wenezuelczyk w kilka dni może więc uzbierać płacę minimalną.
Noise.cash nie jest jednak stroną charytatywną adresowaną dla Trzeciego Świata. Gdy się przyjrzeć mu z bliska, to zauważymy, że to nic innego jak projekt promujący Bitcoin Casha i pokazujący jak tanie i szybkie są transfery tego tokenu. Otrzymujemy 4 centy i chwilę później mamy je na swoim portfelu. I o to w tym wszystkim zapewne chodzi. Nie zmienia to faktu, że zasady działania serwisu są całkiem ciekawe i gdyby tylko więcej osób z niego korzystało, to mógłby być realną alternatywą dla Twittera.
Na ten moment postanowiłem zrobić eksperyment i od wczoraj wykorzystuję Noise.cash do relacjonowania tego, co dzieje się w KBK. Można to przeglądać we wspomnianym już pokoju KBK. Eksperyment można będzie trwał przynajmniej przez miesiąc, czyli do końca lutego. Jeśli ktoś przypadkiem założy sobie konto, a nie ma swojego portfela Bitcoin Cash, to może wkleić portfel KBK: "bitcoincash:qqyhhryqjecdw6vpu4ycvun540e5eannnyv3u8v2h7" i przekazywać swoje tipy na Królestwo.
Ocena: 7/10
Token: Bitcoin Cash
Giełdy: Większość giełd na świecie
Uhive
Uhive to społecznościowa aplikacja mobilna, która mogłaby zastąpić Facebooka. Tu również wynagradzani jesteśmy za aktywność. Do tego wygląda całkiem dobrze. Niestety, tak jak w przypadku Noise.cash, to teren dziewiczy i spotkamy tam głównie Azjatów. Inny mankament to brak wersji przeglądarkowej.
Aplikacja największy nacisk kładzie na unikalny system, w którym strony (odpowiedniki fanpage'y) są zwizualizowane jako planety we wszechświecie, skupione tematycznie, i można je sobie przeglądać szukając czegoś ciekawego. Mnie to niezbyt przekonało. Jeśli ktoś jednak chciałby sprawdzić, jak działa Uhive, to wystarczy ściągnąć i odpalić apkę. Wykorzystując kod 8UUDXB otrzymujemy 300 tokenów Uhive na początek.
Ocena: 6/10
Token: Uhive
Giełdy: Brak
Audius
Audius to aplikacja do słuchania muzyki (możemy to robić zarówno z poziomu aplikacji mobilnej, jak i strony). Trafiłem na nią już jakiś czas temu, ale wtedy postawiłem na Musicoina, który niestety stał się upadłym projektem. Audius tymczasem rozwijał się cały czas i już jakiś czas temu wprowadził własny token. Wczoraj sobie o nim przypomniałem i najpewniej w najbliższym czasie uzupełnię listę utworów, które można przesłuchać. Moje konto można znaleźć tutaj.
Ocena: 7/10
Token: Audius
Giełdy: Binance, FTX
Clubhouse
Na koniec aplikacja bez własnego tokena, ale za to zyskująca popularność i rozgłos medialny. Mowa tutaj o Clubhouse. Jest to apka audio, w której ludzie tworzą pokoje, w których rozmawiają. Przypomina to trochę rozmowę na Zoomie, tylko bez obrazu.
Apka jest mocno napompowana przez celebrytów z USA, ale faktycznie ma spory potencjał. To taki trochę taka interaktywna audycja radiowa. Całkiem dobra alternatywa dla streamów, które od czasu do czasu robimy w KBK z @filippal'em. Obecnie dostępna jest tylko na iPhone'y i tylko za zaproszeniem, co znacznie ogranicza jej zasięg (a mimo to i tak jest spory). Z drugiej ta hermetyczność sprawia, że można poczuć tam klimat dawnego Steema. Ludzie są tak podjarani nowymi możliwościami, że nawet o 2 w nocy trwają dyskusje na temat jakim to świetnym narzędziem może być Clubhouse. Co jednak ciekawe twórcy apki organizują regularne spotkania, na których każdy może podzielić się własnymi uwagami.
Ocena: 8/10
Token: Brak
Giełdy: Brak
Podsumowanie
Na wszystkich powyższych serwisach/aplikacjach można mnie znaleźć. Ja szczególnie polecam mój kanał na Odysee oraz obserwowanie kabekowych relacji na Noise.cash (pierwsze źródło informacji, kiedy jest czeko-towar w lokalu). Clubhouse też polecam uwadze, ale ze względu na specyfikę krąg odbiorców jest na ten moment dość ograniczony.