Jak nie urok...

Jak nie urok, to przemarsz wojsk - mówi ludowe przysłowie. Już się cieszyłem, że udało mi się zbić temperaturę a tu w bonusie - zatrucie pokarmowe. Prawdopodobnie coś w lodówce było zepsute a ja z moim zatkanym nosem nie byłem w stanie nic wyczuć.

Ale staram się nie narzekać. Wczoraj czytałem relację wolontariuszki z Krakowa, która w Bachmucie dostała się pod ostrzał i straciła nogę. Ogólnie tragiczna sytuacja: jedziesz pomagać a wracasz bez nogi. Najgorsze, że dla wielu Ukraińców igranie ze śmiercią to codzienność. To co jednak dotknęło mnie we wspomnianym wpisie to wdzięczność, że się przeżyło.

Cała ta sytuacja dała mi sporo do myślenia. Zima jest najgorsza, dlatego trzeba działać jak najszybciej. Na szczęście krypto idzie w górę. Miejmy nadzieję, że cena HIVE dojdzie do rozsądnych poziomów i w ramach @hive.aid będzie można zrobić kolejne zakupy i wysłać je na Ukrainę.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
1 Comment