Herbert niezbadany

img_2250.jpg

Kilka miesięcy temu pisałem, że poezja Herberta może być dobrą inwestycją. Wszystko za sprawą dużego popytu i braku dodruku niektórych tomików. I tak na przykład, pod koniec kwietnia 2021 "Wiersze zebrane" można było kupić za ponad 200 zł, gdy tymczasem jak kupowałem je za ~60 zł. Wczoraj zauważyłem, co prawda, że szykowane jest nowe wydanie, niemniej będzie się ono różniło od tych wcześniejszych. Stąd też ich wysoka cena teoretycznie może się utrzymać. Zobaczymy co pokaże praktyka...

Gdy kupowałem "Wiersze zebrane" w 2015 roku, to byłem święcie przekonany, że kupuję kompletny zbiór poezji Zbigniewa Herberta. Okazało się jednak, że jest inaczej. Wstyd przyznać, ale dopiero obecna praca nad projektem herbertowym uświadomiła mi, że Herbert wciąż jest odkrywany. I tak na przykład w "Wierszach zebranych" nie odnajdziemy tomiku, o którym do niedawna miałem tylko mgliste. Co prawda już wcześniej słyszałem o wierszach, które Herbert pisał do swej młodzieńczej miłości Haliny Misiołek, nie wiedziałem jednak, że zostały wydane w 1999 roku. Wydawnictwo to jednak mam wrażenie zostało objęte swoistym tabu, jako sprzeczne z wolą autora. Mnie osobiście najbardziej zaintrygował tytuł: "Podwójny oddech", który przypadkowo koresponduje z tytułem mojej herbertowej płyty "Ciepły oddech".

Tydzień temu minęła 23. rocznica śmierci Zbigniewa Herberta. Prawie ćwierć wieku. Mimo to Książę Poetów wciąż jest odkrywany. Pod koniec września ma mieć premierę nowe wydanie wspomnianego już tomu "Wiersze zebrane". Będzie miało o 64 strony więcej niż poprzednie. A oczywiście to nie wszystko, bo należy do tego doliczyć ponad 500-stronicowy tom "Utwory rozproszone. Rekonesans 2".

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now