Generowanie Herberta

Internet pełen jest portretów znanych osób wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Nic więc dziwnego, że jednym z moich pierwszych pomysłów było stworzenie podobizny Zbigniewa Herberta. Poprosiłem o to Midjourney już pół roku temu. Było to ostatnie zapytanie w ramach darmowej puli. No i cóż, rezultat mocno mnie zawiódł. Od tamtego czasu narzędzie jednak mocno ewoluowało, postanowiłem więc sprawdzić jakiego Herberta wygeneruje mi Midjourney w czerwcu 2023 roku...

To tylko kilka próbek. Łącznie wygenerowałem 36 portretów opartych na zapytaniach zawierających słowa "Zbigniew Herbert". Żaden nie był podobny do poety. Oznacza to, że dla Midjourney Herbert jest anonimową postacią.

W tej sytuacji postanowiłem spróbować drugiej metody. Polega ona na wgraniu fotografii. AI na jej podstawie tworzy grafikę. Co jednak istotne, nie przetwarza tego co wgraliśmy. Pobiera tylko parametry. Przynajmniej takie są moje spostrzeżenia.

Zwykle metoda ta działa. Wiele razy wyświetlały mi się awatary tworzone przez AI na podstawie zdjęć. Zwykle podobieństwo było zachowane. Zwykle... ale nie w przypadku Herberta.

Na początek załadowałem portret z profilu. Na jego podstawie tworzyłem logo Królestwa Bez Kresu. Efekty poniżej...

Oczywiście prób było więcej. Żadna z grafik jednak nie stała koło Herberta. Postanowiłem więc zmienić zdjęcie. Lata 60-te. Zbigniew Herbert w wieku 39 lat.

Tym razem poprosiłem o "pencil drawing, black and white contrast". Oto co wypluła z siebie sztuczna inteligencja:

Po kilku próbach jednak zmieniłem zdjęcie. I zamiast rysunku wpisałem "digital art".

Okazało się jednak, że trzeba to doprecyzować, bo AI nie potrafi ogarnąć wieku ani płci przedstawionej postaci.

W tej sytuacji dałem następującą komendę: "portrait of a 50-year-old man, digital art --ar 15:10". Plus oczywiście zdjęcie prawdziwego Herberta.

Po 10 próbach znów musiałem doprecyzować polecenie, bo ciągle mi proponował brodaczy. Nowe brzmiało: "portrait of a 50-year-old man, digital art --ar 15:10 --no beard".

Wszystkich prób nie wrzucam, bo było ich sporo. Najbardziej podobny był chyba poniższy portret.

Wciąż jednak daleki od ideału. Wątpię, by ktokolwiek rozpoznał w nim Herberta. Próbowałem jeszcze innych stylów z tym samym zdjęciem, ale bez sukcesu.

No i znów więc zmieniłem zdjęcie na nieco młodsze. "Może tym razem się uda..." - tak sobie pomyślałem.

Nic jednak z tego nie wyszło...

Powyższe grafiki to tylko część tego co wygenerowałem w ostatnim czasie. Chciałem sprawdzić tezę, że może trzeba stu prób, aby coś wyszło. No ale cóż... nie wyszło. Wniosek z tego może być tylko jeden: Herbert miał niepowtarzalną twarz.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
8 Comments