Fotograficzne refleksje

Jutro miną dwa miesiące od rozpoczęcia zajęć polsko-ukraińskich w KBK, choć sam pomysł narodził się jeszcze wcześniej. Długo jednak dojrzewał. Szczególnie mozolnie przebiegał proces wyboru fotografii. Szybko zresztą okazało się, że jest ich za mało i trzeba będzie wydrukować kolejne 200 zdjęć. Pisałem o tym na @hive.aid jeszcze w czerwcu. Niestety selekcja trwała ponad miesiąc i dopiero wczoraj udało się ją zakończyć.

Z pozoru nic trudnego. Teoretycznie wybór 200 fotografii powinien być jak "bułka z masłem" lub "piece of cake". Przecież Internet pełen jest obrazków... No i w tym problem. Znalezienie naprawdę DOBRYCH fotografii na tym śmietniku jest prawdziwą sztuką. Przy czym w kontekście lekcji w KBK "naprawdę dobre" to zdjęcia: 1) dobrej rozdzielczości, 2) dobrze zrobione (zgodnie z zasadami sztuki) i 3) zawierające dużo wyrazów. A najlepiej, gdyby jeszcze była to fotografia artystyczna - intrygująca, pobudzająca wyobraźnię, inicjująca dyskusję.

No i cóż, znalezienie zdjęć spełniających powyższe kryteria jest niezłym wyzwaniem. Męczyłem się z tym przez ponad miesiąc. Wpisywałem w Google różne frazy. Najczęściej wyskakiwały śluby. Autentycznych sytuacji z życia wziętych było jak na lekarstwo. Sądziłem, że znajdę tysiące fotografii w stylu Vivian Maier. Okazało się, że samej Maier jest w Internecie niewiele. W dodatku fotografowała w nieszczęsnym kwadratowym formacie. Oczywiście są też inni: Bresson, Doisneau, Erwitt... Ale stosunkowo niewiele zdjęć jest dobrej jakości. Nie wszystkie też nadają się, aby je opisywać. Poza tym mało jest fotografii, które pokazują coś nowego. Te same pozy, te same ruchy, te same przedmioty, te same sytuacje...

Sam zacząłem się zastanawiać nad własnymi zdjęciami. Uchwycenie "bogatych" momentów, w których wiele się dzieje jest arcytrudne. O wiele łatwiej jest coś zaaranżować i upozować. W pierwszym rzucie dałem tylko jedną fotografie własnego autorstwa. Szaleństwa na niej nie ma, ale dzieje się wystarczająco wiele. Podwójna tęcza. Motyl na dłoni. Eriks w łotewskim swetrze. W dodatku pstryknięte analogiem...

W drugim podejściu przejrzałem dokładniej swoją bazę zdjęć (100K), ale pasujących do koncepcji lekcji znalazłem niewiele więcej. Cóż, chyba od teraz zacznę polować na "momenty"...

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now