Do księgowego miałem się wybrać w pierwszym tygodniu stycznia, ale było jak było, a potem jeszcze gorzej, więc porządek w papierach zrobiłem dopiero wczoraj. Dziś koło południa zabrałem dokumenty i poszedłem je zanieść do biura rachunkowego.
Na mieście było spokojnie. Turystów niezbyt wielu. Ale czego spodziewać się po środku tygodnia w styczniu? Pogoda w normie. Nie za zimno. Deszczu też niet. Najchętniej, to powitałbym już wiosnę. No ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma. W każdym razie skorzystałem z pogodnego popołudnia i porobiłem trochę zdjęć.