Kochani, pozdrawiam Was z Tatr, które uwielbiam. Dzielę się kilkoma zdjęciami, żeby Wam było miło. Jest pochmurno i deszczowo. Góry w chmurach, ale pamiętajmy, że wszędzie i zawsze może być pięknie, jeśli spojrzymy na świat dookoła pięknymi oczami swojej duszy. Jeśli będziemy zwracać uwagę na pół szklanki pełnej, nie pustej. Jeśli skupimy się na pozytywach, nie negatywach dookoła i w naszym życiu. Jeśli będziemy w zgodzie ze sobą i wypełnieni Miłością.
Ulewa
Na szczytach Tatr, na szczytach Tatr,
Na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
I ciemne chmury pędzi.
Rozpostarł z mgły utkany płaszcz
I rosę z chmur wyciska -
A strugi wód z wilgotnych paszcz
Spływają na urwiska.
Na piętra gór, na ciemny bór
Zasłony spadły sine,
W deszczowych łzach granitów gmach
Rozpłynął się w równinę.
Nie widać nic - błękitów tło
I całe widnokręgi
Zasnute w cień, zalane mgłą,
Porżnięte w deszczu pręgi.
I dzień, i noc, i nowy wschód
Przechodzą bez odmiany -
Dokoła szum rosnących wód -
Strop nieba ołowiany.
I siecze deszcz, i świszcze wiatr,
Głośniej się potok gniewa,
Na szczytach Tatr, w dolinach Tatr
Mrok szary i ulewa.
Kazimierz Przerwa-Tetmajer