U mojego teścia wyszło że musiał dostać udaru w czasie snu - a cała sprawa objawiła się kilka tygodni później podczas rutynowej wizyty u lekarza rodzinnego. Spojrzał na niego i od razu powiedział mu - "Panie,karetka - przecież Pan miał udar niedawno".
Zszokowało mnie to bo ja sam ,a miałem kontakt prawie codziennie z teściem , nie zauważyłem niczego niepokojącego może oprócz większej senności. Co w sumie mnie nie zaniepokoiło - teść ma 69 lat. Stąd moje zapytanie - uwielbiam swojego teścia :) Nie daruje sobie jak coś mu się stanie a ja mu nie pomogę bo się nie znam :/
RE: Żniwiarz neuronów