Anarchista u doktora

dok.jpg

Anarchista, zaniepokojony opiniami innych ludzi, udał się do psychiatry.

  • Panie doktorze, wszyscy mówią, że jestem chory. Ilekroć mówię o rzeczach, które są dla mnie ważne, takich jak wolność, ludzie się z mnie śmieją, ale nigdy nie potrafię wytłumaczyć dlaczego. Mówią po prostu, że jestem arogancki. Pomocy!

  • Tak... powiedz mi synku, czy myślisz, że jesteś właścicielem siebie i nie chcesz mieć właściciela?

  • Tak!

  • Tak jak podejrzewałem! To jest rzadki przypadek, ale nie ma wątpliwości, że cierpisz na "mówienie prawdy." Niestety złapałeś gdzieś prawdę i wkurza to "zdrowych" ludzi.

  • Przepiszę kilka szczepionek z rtęcią. Powinno pomóc. Pamiętaj, żebyś zawsze jadł trochę chloru, kupuj tylko genetycznie mutowane produkty, pij dużo fluoru, oddychać głęboko w zanieczyszczonych miejscach. Tam gdzie pryskają, masz największe szanse na neurotoksyny.

Odpowiednia dawka litu we krwi i po bólu. I rzuć w końcu te organiczne warzywa i owoce!
Na litość boską, jedź hormony i antybiotyki z ciałem tortutowanego trupa. Ludzka dieta nic ci chyba nie pomaga, prawda?

Stosuj dietę trzy razy dziennie, dopóki nie ogłupiejesz do poziomu przeciętnego, nieuczonego kutasa.
Wróć za 6 miesięcy do kontroli. Zrobimy więcej testów.
Niech Bóg ma miłosierdzie nad twoją duszą.

  • Dziękuję doktorze!

  • No uciekaj już debilu.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center