Ewa - wspaniale jest wiedzieć, że dobrze się czujesz na diecie, że masz dużo energii, no i oczywiście, że są efekty :)
Własne produkty to najwyższy poziom zdrowej żywności i chyba tego zazdroszczę Ci najbardziej :)
Cieszę się, ża sama starasz się trochę pokombinować i zamieniać produkty.
Dieta to nie reżim. Można ją dostosować do siebie i iść z nią przez życie, a nie męczyć się do jej końca.
Z tymi sucharkami coś musimy tylko zrobić ;)
Spróbuj może zastąpić je surowymi warzywami lub kiszonkami.
Węglowodany przed snem nie są nam potrzebne :)
Jak Ci smakują potrawy ?
RE: Ewa się odchudza - "Dieta dla opornych" tydzień 2-5.