Miasta dla ludzi

Tematyka rozwoju miast, kształtowania i zarządzania przestrzeniami publicznymi jest tematyką dosyć kontrowersyjną. Już na starcie możemy mieć do czynienia z dwoma radykalnymi grupami o przeciwstawnych poglądach. 

Dla jednych samochód jest uosobieniem wszystkiego co najgorsze, najchętniej wyrzucili by całkowicie auta z miast, w najlepszym wypadku wprowadzili wysokie opłaty za wjazd. Dla drugich – każde zabrane miejsce parkingowe to ogromna zbrodnia, gdy muszą dojść z parkingu 30 metrów do punktu docelowego złorzeczą na wszystkich dookoła. Typ ludzi, którzy nawet wychodząc z śmieciami muszą podjechać samochodem. 

Mimo wszystko bliżej mi do tych pierwszych. Co prawda uważam samochody za wielce przydatne w wielu sytuacjach, czasem wręcz niezbędne. Jednak moim zdaniem przynajmniej w centrach miast to pieszy powinien być tym uprzywilejowanym. Co oczywiście nie wyklucza tego, że jak najbardziej jestem za rozwijaniem infrastruktury drogowej: bezkolizyjne skrzyżowania, tunele, drogi międzydzielnicowe, park & ride – jak najbardziej. Tylko niekoniecznie w ścisłym centrum miast  



„Miasta dla ludzi” to tytuł ksiązki duńskiego architekta i urbanisty – Jana Gehla. Jest on jednym z najwybitniejszych współczesnych urbanistów. Stworzył strategie urbanistyczne, które z powodzeniem wcielone zostały w życie w kilkudziesięciu metropoliach: Kopenhadze, Sztokholmie, Londynie, Rotterdamie, Nowym Jorku, Sydney i wielu innych.  Profesor Jan Gehl bywał także kilkukrotnie w Polsce:  

· w Gdańsku  

· w Wrocławiu  

· w Łodzi  

Właśnie 4 listopada 2013 r. Miałem przyjemność być na wykładzie prof. Jana Gehla „Cities for people” organizowanym na Uniwersytecie Łódzkim.  W tym wpisie chciałbym krótko przedstawić, czym wg prof. Jana Gehla są tak właściwie miasta dla ludzi.  

Ludzki wymiar  

Wg. Gehla miasta powinny mieć przede wszystkim „ludzki wymiar” – jest to niezbędny nowy wymiar projektowania. By to uczynić niezbędne jest spełnienie 4 celów dotyczących miast:  

· miasta pełne życia  

· bezpieczne  

· zrównoważane  

· zdrowe  

 Wszystkie te cele można osiągnąć jedną taktyką – zachęcanie mieszkańców do ruchu pieszego i rowerowego w powiązaniu z ich codziennymi aktywnościami. W porównaniu z innymi inwestycjami (kosztami opieki zdrowotnej, infrastruktury drogowej) koszt włączenia ludzkiego wymiaru w rozwój miast jest niewielki, a może przynieść naprawdę wymierne, pozytywne efekty.  

Drogą do tego może być ograniczanie ruchu samochodowego, Gehl pisze iż mniej dróg wcale nie musi oznaczać większych korków a więc odwrotnie, może prowadzić do zmniejszenia ruchu. Na ten temat istnieją zresztą nawet twierdzenia matematyczne oraz teorie

 https://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_Braessa  

https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Lewisa-Mogridge%E2%80%99a  

Przytaczane są przykłady rodzimej Kopenhagi architekta, a także San Francisco, Portland czy Seulu. Wszędzie tam likwidacja rozległych systemów dróg doprowadziła do zmniejszenia pojemności układu komunikacyjnego i natężenia ruchu.  

Kopenhaga była zresztą jednym z pierwszych miast w Europie gdzie takie przemiany miały miejsce. W 1962 roku główną ulicę Kopenhagi przekształcono na deptak, w kolejnych latach robiono tak z kolejnymi ulicami, parkingi przeznaczano na place. Przyniosło to świetne efekty  
 

Jan Gehl, "Miasta dla ludzi"


 Poprawa warunków dla ruchu pieszych prowadzi do nowych sposobów korzystania z przestrzeni miejskiej i wzmaga tempo jej życia.  

 

Amsterdam

Zmysły i skala  

Dla prof. Jana Gehla punktem wyjścia w projektowaniu miast jest ludzka mobilność i ludzkie zmysły. Miasta najczęściej projektowane są z „perspektywy 60 km/h” – prędkości samochodów. Mamy wtedy do czynienia z wielkimi przestrzeniami, szerokimi drogami, parkingami, drogami serwisowymi. Brakuje zabudowy w ludzkiej skali. Spacer przestrzenią architektury 60 km/h jest doświadczeniem nieciekawym i męczącym. Miejsca takie dobrze wyglądają na makietach, czy z perspektywy helikoptera.  

Idealnym przykładem takiego miasta jest Brasilia – zaprojektowane wedle modernistycznych standardów Corbusiera. Oglądana z góry wydaje się piękna – zaprojektowana jak orzeł, z dzielnica rządową w miejscu głowy i mieszkaniowymi w miejscu skrzydeł. Jednak z perspektywy człowieka miasta jest tragiczne. Przestrzenie są ogromne, ulice zbyt szerokie, przejścia dla pieszych co 2km. Było to miasto projektowane od podstaw a zupełnie pominięto tutaj skale człowieka 

Brasilia

Brasilia

Miasta powinno projektować się z „perspektywy 5 km/h” – czyli prędkości pieszego. Architektura taka bazuje na bogactwie wrażeń zmysłów, przestrzenie są niewielkie, budynki stoją blisko siebie.

Jan Gehl, "Miasta dla ludzi"

  Piesi zajmują większość powierzchni, mają czas i czerpią przyjemność z podziwiania budynków, przestrzeni. Wchodzą w częstsze interakcje. Doświadcza miasta z bliska.  


Miasta na poziomie wzroku  

Kolejnym aspektem ludzkiego wymiaru w projektowaniu miast jest dla Jana Gehla wysokość zabudowy. Miasta najlepsze do życia powinny mieć niską zabudowę – do 6 pięter. Człowiek ogląda świat horyzontalnie, z poziomu wzroku. Wysokość powyżej 6 piętra jest dla pieszego niedostępnym wymiarem. Nie znajdzie tam nic ciekawego – fasad, drzwi, witryn sklepowych  

 

 To są jedne z głównych założeń, które znaleźć możemy w książce „Miasta dla ludzi”. Te tematy Jan Gehl porusza także najczęściej w wywiadach oraz na wykładach. W książce opisane jest to oczywiście o wiele szerzej, jest także wiele innych aspektów. Pokazywane są także konkretne narzędzia jak te wizje wprowadzić w życie. No ale celem tego wpisu nie jest streszczenie całej książki, tylko zapoznanie z poglądami jednego z najbardziej znanych i wpływowych urbanistów ostatnich kilkudziesięciu lat. Jeśli ktoś chce więcej zachęcam do przeczytania książki, bądź obejrzenia wykładów dostępnych na YT

  https://www.youtube.com/watch?v=KL_RYm8zs28 

Oczywiście to wszystko nie znaczy, że z wszystkimi poglądami prof. Jana Gehla się zgadzam. Ani samochody nie są dla mnie największym złem świata. Tak jak pisałem, jestem za inwestycjami w infrastrukturę drogową ale poza centrami miast. Centrum każdego miasta powinno wg mnie mieć ten ludzki wymiar. Tak samo nie uważam, że w idealnym mieście wszystkie budynki muszą mieć maksymalnie 6 pięter. Jest wiele wysokich budynków, wieżowców które dobrze zaprojektowane wpisują się świetnie w otoczenie. Na koniec jeszcze pokaże kilka konkretnych projektów zrealizowanych przez Jana Gehla i jego firmę Gehl Architects.  


Kopenhaga
 


Nowy Jork 



Brighton

   

Moskwa

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center