Czy bitcoiny są zagrożeniem dla naszego świata? ;)
Premier Mateusz Morawiecki. / fot. PAP/Marcin Obara
źródło: najwyzszyczas.pl
Premier Morawiecki porównuje kryptowaluty do schematu Ponziego i "drugiego Amber Gold".
Ja się w takim razie pytam: Za co kupowano "udziały" w Amber Gold?
Za złotówki, czy bitcoiny?
Jeżeli za złotówki, to myślę, że powinno się powołać specjalny sztab do walki ze złotówką, bo jest to niebezpieczne narzędzie spekulacyjne.
Powiem Wam, jak to wygląda moim zdaniem:
"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz."
(Mahatma Gandhi)
To samo obserwujemy z btc, obecnie na etapie trzecim :)
Pamiętajcie, że można wydawać "swoje" pieniądze tylko zgodnie z zaleceniami Pani Wychowawczyni, nie inaczej ;)
Prawda jest taka, że ludzie "na górze" muszą zarabiać na kryptowalutach niezłą kasę, skoro tak mocno zwalczają konkurencję.
Naprawdę nie rozumiem poczynań naszych "elit politycznych", ale skoro meduzy przetrwały bez mózgów miliony lat, to może i dla nich jest jakaś szansa. ;)
To chyba jednak niestety nie głupota, tylko wyrachowanie.
Liczę na to, że btc zmieni świat pod tym względem, że własność osobista stanie się prawem wrodzonym, a nie czymś, co wciąż jest kwestionowane, atakowane i ograniczane.
Polecam książki R. Kiyosaki, opowiada on tam o "spisku bogatych", ponadnarodowej kaście bankierów, zabiegających o wysokie podatki, aby uchronić swoje biznesy przez konkurencją tych biedniejszych. Dostrzegam analogie do tego w dzisiejszym świecie, ale jak jest, chyba każdy o zdrowych zmysłach widzi.
Zainspirował mnie ten artykuł: