[PL / ENG] Super Kara / Daily blog: July 11 2024

Ihaaa! Wrócił mój telefon! Mogę znowu robić 17 zdjęć moich Bombelków każdego dnia!

Ihaaa! My phone is back! I can take 17 photos of my Bombels every day again!

Spędziliśmy z Bomblem fantastyczny dzień, bo... miał karę. Trochę nam ostatnio bryka ta nasza dziecina, widać, że nie radzi sobie z emocjami, do tego odrobina przemocy żłobkowej (tak, niestety dzieci się tam leją i gryzą, a nasz Bombel należy do tych mniej inwazyjnych i przeważnie to on tam obrywa). No i niestety próbuje on tą przemoc żłobkową eskalować w domu, co rzecz jasna mu nie wychodzi. Jestem absolutnie przeciwna nie tylko biciu dzieci, ale także jakimkolwiek karom - zgodnie z pozytywną dyscypliną. Naturalne konsekwencje to coś zgoła innego i jak najbardziej powinny mieć miejsce. Bombel nieładnie się zachował ostatnio przy wyłączeniu telewizorka, więc jego naturalną konsekwencją będzie brak telewizorka do niedzieli.
Pogodził się z tym dość łatwo, pomarudził tylko trochę. Dodam, że jakoś wielce tego telewizorka nie puszczamy, i nigdy TV, a jak już, to piosenki dziecięce lub wybrane przeze mnie bajki na youtube (uwielbiamy Binga). Jest to dla nas taka chwila odskoczni, żeby sobie wspólnie odpocząć, po męczącym i głośnym żłobku czy po prostu trudnym dniu. Wybieramy coś uspokajającego (Bing) lub pobudzającego (pioseneczki) w zależności od potrzeb. Nie za długo, w sam raz. Zwykle to ja tej chwili potrzebuję nieco bardziej niż Bombel. Ostatnio włączaliśmy telewizorek przy inhalacji Bombla, bo znowu jest chory, i właśnie po takim telewizorku z inhalacją było nieładne zachowanie prowadzące do kary (konsekwencji? ta granica jest czasami doprawdy bardzo cienka).
Efekt?
Inhalację odpuściliśmy, trudno, ale i tak już mu przechodzi, więc nie wiem czy i tak bym ją robiła.
Dom - bałagan nieziemski, jak rzadko, nawet na nasze standardy.
My - wybawieni za wszystkie czasy. Nawet puzzle układaliśmy, a już dawno nie wzbudzały takiego entuzjazmu u małego człowieka. Tak więc - jestem na tak, bo okazuje się, że jest naprawdę super. Choć zapewne pomogło to, że akurat Dzidzia twardo spała przez 4 godziny, zupę miałam gotową, a drugie danie robiłam na kolację, kiedy Tatuś już wrócił. ;)

We spent a fantastic day with Bombl because... he had a penalty. Our baby has been acting a bit lately, it's clear that she can't cope with her emotions, and there's a bit of nursery violence (yes, unfortunately, children are jumping and biting there, and our Bombel is one of the less invasive ones and is usually the one who gets hit there). And, unfortunately, he tries to escalate the nursery violence at home, which obviously doesn't work. I am absolutely against not only beating children, but also any punishment - in accordance with positive discipline. Natural consequences are something completely different and should definitely take place. Bombel recently behaved badly when turning off the TV, so his natural consequence will be no TV until Sunday.
He accepted it quite easily, he just grumbled a little. I will add that we don't watch TV much, and never TV, and when we do, it's children's songs or cartoons of my choice on YouTube (we love Bing). It is a moment of relaxation for us to relax together after a tiring and noisy nursery or simply a difficult day. We choose something calming (Bing) or stimulating (songs) depending on our needs. Not too long, just right. I'm usually the one who needs this moment a little more than Bombel. Recently we turned on the TV while Bombla was inhaling, because he was sick again, and after watching the TV while inhaling, there was bad behavior leading to punishment (consequences? this line is sometimes really very thin).
Effect?
We skipped the inhalation, it's hard, but he's already getting over it, so I don't know if I would do it anyway.
The house is an unearthly mess, rare even by our standards.
We - saved for all times. We even did puzzles, and it's been a long time since they aroused such enthusiasm in a little person. So - I'm in favor of it, because it turns out to be really great. Although it probably helped that Baby had been sleeping soundly for 4 hours, I had the soup ready and I was making the second dish for dinner when Daddy came back. ;)


AI, a jakże, ale nie pamiętam co wpisałam :)

AI, of course, but I don't remember what I typed :)

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center