Nele Neuhaus, "Śnieżka musi umrzeć"

Po dwóch nieudanych pozycjach wreszcie książka, która mi się podobała. Znalazłam ją w jakimś komentarzu na jakiejś czytelniczej grupie fejsbukowej: jaką książkę polecacie na upały? Od razu mi się przypomniało, że w zeszłe lato czytałam kryminał z akcją dziejącą się w Grenlandii, który był świetny i faktycznie chłodził ;) czy "Śnieżka" chodziła? Niekoniecznie, bo opisy przyrody były dość znikome. Akcja dzieje się w Niemczech, fakt - podczas jesiennej słoty. I tyle. Sama zagadka kryminalna - nieźle, ale bez szału. No ale językowo, opisowo, itp. - nie ma się do czego przyczepić.

Czemu więc czytałam tę książkę aż tak długo? Sama nie wiem. Może niemoc czytelnicza, może to, że była fajna, ale jednak bez szału. Może to, że nie mam czasu: w nocy śpię jak niemowlę koło mnie, a za dnia zajęć aż nadto. W każdym razie było ok.

Z drobną uwagą: to jest cześć niemieckiego cyklu kryminalnego, i to bynajmniej nie pierwsza. Były odniesienia do poprzednich wydarzeń z życia bohaterów. Ale jakoś nie przekonały mnie do tego, żeby rzucać wszystko i łapać za pierwszą część. Raczej myślę sobie, że odpuszczę.

No i jeszcze: trudność dla mnie stanowiły niemieckie imiona i nazwiska bohaterów. Oprócz głównej policjantki, bo imię Pia jakoś łatwo zapamiętać. ;) ale cała reszta dość długo mi się myliła.

https://www.mediarodzina.pl/autor/nele-neuhaus/

A o czym to fabuła? Tobias S. (nazwiska nie napiszę bez podpowiedzi) po 10 latach wychodzi z więzienia i wraca do maleńkiego miasteczka, a raczej wsi czy osady, w której dorastał do czasu skazania za zabójstwo dwóch nastolatek, których ciał nigdy nie odnaleziono. Wraca, by przekonać się, jakie zniszczenia na życiu jego rodziny dokonały się podczas jego pobytu w więzieniu. Odkrywa też, co słychać u innych mieszkańców miasteczka. Ale znienacka na jaw wychodzą też pewne brudy. Czy Tobias faktycznie był winny? Okazuje się, że mieszkańcy kryją dużo tajemnic.

Zamknięta społeczność, na nasze obecne realia dobrze byłoby wpasować akcję w nowoczesne osiedle szeregowek pod lasem, oddalone od reszty cywilizacji ruchliwą drogą krajową. Ale zdecydowanie w tych Alpach to chyba jednak przyjemniej.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
1 Comment