3 noce bez telefonu - jak się wyspać

Jak tylko się dziś obudziłam to pomyślałam, że trzeba o tym napisać. Obudziłam się dziś dokładnie o 5:47, wyspana. Mam taki mały nałóg i ogólnie skłonność do wciągania się nadmiernie w różne rzeczy. Kiedyś były to papierosy, trochę też alkohol, jedzenie i inne rzeczy, bardziej związane z działaniem, jak np. sex, wciąganie się w gry, oglądanie telewizji, seriali, gra w kasynach online. Można by to rozwijać i omawiać każdą rzecz po kolei. To było kiedyś, teraz mam trochę więcej lat i bardziej ja decyduję o tym co robię i dlaczego, jest większa świadomość i po prostu staram się dbać też o siebie i zwracać uwagę na to co robię. Wszystko to o czym napisałam ja nazywam moją skłonnością do uzależnień, która na szczęście nigdy nadmiernie nie wymknęła mi się spod kontroli.

Aktualnie nie palę papierosów już od kilku lat, po alkohol sięgam rzadko i z umiarem, a aktualnie w ogóle bo przecież jestem w ciąży i wszystko co ja przyjmuje dostaję też moje dziecko :). Telewizji nie oglądam wcale, a po prostu od czasu do czasu włączę sobie jakiś film, czy zacznę oglądać jakiś serial, ale to tak sporadycznie, że na prawdę prawie wcale tego nie ma, zwłaszcza teraz kiedy jest ciepło i wolę więcej czasu spędzić na powietrzu. Z kasyn online nie korzystam bo nie umiem zbudować dla siebie tam żadnej przewagi, a nie lubię pozbywać się niepotrzebnie pieniędzy. Kiedyś grałam sporo zwłaszcza w pokera online i tam faktycznie dało się nie tracić, ale szybko mi się to znudziło. Z jedzeniem czasem jest problem, bo po prostu zajadam emocje, niestety zarówno te pozytywne jak i negatywne. To też z wiekiem mi zanika i coraz mniej muszę walczyć sama ze sobą.

Myślę, że te wszystkie zmiany u mnie na lepsze i większa równowaga wynika też z tego, że mam bardzo szczęśliwe życie. Jestem z z osobą, którą kocham, w miejscu, w którym chcę być. Wszystko co się dzieje wokół mnie jest spełnieniem moich marzeń co jest na prawdę wielką radością i dobrze się żyje właśnie w takim stanie i każdemu życzyłabym takiego samego poczucia szczęścia i spełnienia jakie ja mam już od kilku lat. Oczywiście jeszcze mam sporo przed sobą i wiele rzeczy do zrobienia, ale to dobrze, bo człowiek ma więcej energii i chęci do działania jak cały czas ma jakieś cele do realizacji. Nie jest też tak, że wszystko spada mi jakby z nieba bo na wszystko co mam musiałam mocno zapracować i po drodze też w życiu miałam sporo przeszkód i trudności, dlatego tym bardziej doceniam to co mam teraz.

Trochę tym długim wstępem odbiegłam od tematu bo przecież miałam pisać o nocach bez telefonu i o wysypianiu się. Lubię przed snem położyć się w łóżku i przeglądać coś na telefonie, to coś to np. FB, Steemit, różne rzeczy w sklepach, czytanie artykułów itp. To zupełnie co innego jak czytanie książki przed snem bo jest masa informacji, przeskakiwanie z jednego okienka na drugie plus naświetlanie ekranem telefonu i to dobrze nie wpływa na jakość snu. Raz już robiłam jedno podejście do nie zabierania ze sobą telefonu do łóżka i było bardzo dobrze, ale wróciłam do tej "przyjemności", a ostatnio znowu zostawiam telefon poza sypialnią.

Jestem po trzech nocach bez telefonu przed zaśnięciem i efekt jest taki, że śpię dłużej, zasypiam szybciej, nie przebudzam się w nocy i budzę się wyspana. Z telefonem wyglądało to tak, że wciągałam się w tą czynność i zasypiałam dużo później, a w nocy jak się przebudziłam to sprawdzałam telefon i czasem zanim znowu zasnęłam trochę mijało. Pierwsza noc była dziwna bo byłam ciekawa co tam nowego i chciałam sprawdzić telefon, druga noc tak samo, trzecia już poszła gładko i od razu zasnęłam. Chcę przy tym zostać i nie zabierać ze sobą telefonu do sypialni. Myślę, że dużo lepiej jest poczytać jakąś książkę przed snem. Każdy jest inny i może u mnie stanowi to problem. Dla porównania na przykładzie mojego męża, który jest pozbawiony jakiejkolwiek skłonności do uzależnień i on zabiera telefon do sypialni. U niego wygląda to tak, że jest w łóżku i tak dużo wcześniej niż ja, on nie korzysta w ogóle z żadnych portali społecznościowych i jak poczyta coś przed snem na telefonie to nie za dużo i już coś konkretnego, bez przeskakiwania ze strony na stronę no i też nie spędza nad tym za dużo czasu. U niego myślę, że takie korzystanie z telefonu przed snem nie wpływa na jego jakość snu dlatego nie musi nic z tym robić, a u mnie wręcz przeciwnie. To porównanie celowo bo być może nie każdemu jest taka zmiana potrzebna, u mnie wpływa to bardzo dobrze na jakość snu i zasypiam dużo wcześniej, wczoraj o 22 i właśnie o tej godzinie chciałabym najpóźniej chodzić teraz spać. Wcześniejsze chodzenie spać jest podobno dobre dla organizmu, na mnie działa i czuję się dużo lepiej już po takich tylko trzech nocach.

Taki mocno osobisty wpis, ale chciałam o tym napisać, stąd ten artykuł. :)

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center