Zastanawiam się od czego zacząć, bo mi dech zaparło na widok tego cuda.
Arcydzieła właściwie.
Oto i on PRZEPIŚNIK
Pomyślałam tak: notes jak notes, jakaś okładka, kółka, żeby się nie rozpadło i łatwo przekręcały kartki, zakładki kolorowe.
To nie wygląda tak, że ta babeczka i napis są namalowane.
O nie - to jest wycięte ze sklejki lub czegoś w tym rodzaju, listewki jakiejś, pocieniowane, te gwiazdki i truskawka też, oraz litery, i przyklejone, trójwymiarowe, to wystaje ponad powierzchnię kartki. Wygląda to babecznie... bajecznie znaczy chciałam powiedzieć.
Krawędzie/rogi tej okładki są wzmocnione metalowymi narożnikami, kółka łączące całość bardzo ładne i ozdobne.
Tak wygląda przykładowa przekładka
Prawda, że śliczna?
i jeszcze jedna, każda w innym kolorze.
I strona do zapisania przepisu na ciasto, sałatkę, dowolne danie, zupę, napoje czy śniadania.
I na końcu kilkanaście kartek na dania dowolne, notatki własne i tak dalej.
Ustaliłyśmy format, tu A5, i to wszystko. Reszta pozostała tajemnicą twórczyni.
To była część pochwalna,
a teraz dziękczynna
@pkocjan Dziękuję, jesteś niesamowita, sprawiłaś mi taki prezent, że... (tu brak słów).
Paula, DZIĘKUJĘ.
Aż żal mi kalać długopisem to cudo.
Gdybyście chcieli sprawić komuś prezent to bardzo polecam.