Niemożliwością ludzką jest nabyć papirus w kwiaciarni czy w wielkich sklepach ogrodniczych. Obdzwoniłam i objechałam wszystko co się dało... nie ma...bo roślinka nie jest modna, bo trzeba zamówić pół ciężarówki cibory itp., itd.
Maja zeżarła i powyrywała z korzeniami to co jeszcze nie wyrosło zbytnio.... tragedia.
Ale zaszłam dziś do pawilonu z kosmetykami... i zapytałam przy okazji o papirus, gdzie kupić, może ktoś chce oddać?
W poczcie kwiatowej, do której mnie skierowano MIELI.
Zapłaciłam i na skrzydłach szczęścia leciałam do domu z upragnioną rośliną.
Zdjęcia "robocze" bo muszę jeszcze kupić jakieś stabilne wiadro, wstawić do niego doniczkę... póki co w misce :P
Obiekt mojego pożądania:
Ten sam obiekt - Maja nie wierzy szczęściu: