Czy jest coś lepszego na poprawę kiepskiego nastroju niż skonfrontowanie go z dużą ilością humoru? 😃👍 Sposobów na to jest wiele, ja wybrałam dziś sposób "domowy", a mianowicie zdecydowałam się na obejrzenie jakiejś fajnej komedii 📺 A gdy już w temacie komedii jesteśmy - czy wiecie że dziś kultowa, swojska komedia "Sami swoi" kończy 51 lat?
Jest to pierwsza część ponadczasowej, prześmiesznej trylogii Sylwestra Chęcińskiego, z nieśmiertelnymi kreacjami głównych aktorów, w której przedstawione zostały perypetie zwaśnionych rodzin Pawlaków i Karguli, od wielu pokoleń skazanych na swoje sąsiedztwo. Tam humoru, śmiesznych sytuacji z pewnością nie brak 😃👍 Ci którzy oglądali ją raz na pewno wspominają ją dobrze. Ci którzy spędzali z nią święta (kiedyś leciała w każdą Wielkanoc, prawie jak Kevin sam w domu na Boże Narodzenie) z pewnością pamiętają zabawne sytuacje i kultowe już teksty jak na przykład "Kargul, podejdź no do płota". Sami swoi to także obraz powojennej polskiej wsi oraz realiów tamtych lat, które choć przedstawione w krzywym zwierciadle, wciąż mogą być dla nas bardzo pouczające. Czyli przyjemne z pożytecznym! 👍👍👍
Trylogia Chęcińskiego to klasyka polskiej kinematografii, dlatego zdecydowanie warto obejrzeć nie tylko "Samych swoich", ale także i pozostałe dwie części - "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć". Filmy te mają także niezrównane zdolności poprawiania humoru, więc polecam je wszystkim których humor wymaga naprawy! 😊
A wy? Lubicie "Samych swoich"? Jakie są wasze ulubione postaci i zabawne sytuacje z filmu bądź całej trylogii?
Życzę wam miłego, pozytywnego dnia! 😊👌👌
AdaZone