Nikomu nie życzę :/ Straty będą czterocyfrowe. Uszkodzone wejście do domu, uszkodzony budynek gospodarczy, zerwane przewody energetyczne, na szczęście nikomu nic się nie stało ale zwierzaki musiały czekać w domu aż przyjedzie ktoś z elektrowni bo przewody były pod prądem i leżały na mokrej ziemi. Połamane wieloletnie drzewa, bałaganu na całej posesji już nawet nie wspominam. W całym Łódzkim było wiele tysięcy awarii więc elektrownia zjawiła się u mnie mocno po południu. W międzyczasie musiałem wynająć i podłączyć agregat prądotwórczy bo akwaria nie mogą stać bez zasilania :/ Na dzisiaj mam dość, jestem 'skonany', życzę Wam SPOKOJNEJ nocy.