ŻELAZNE CIERNIE

Pamiętam, jak pisałam to na kolanie w zeszycie wracając busem do domu z zajęć... Na studiach dużo się pisało... Stare dobre czasy ;-)

Żelazne ciernie ranią nasze serca.
Czerwień krwi zmienia się w czerń.
Jęk rdzawych krat zagłusza ostatnie wołanie wolności.
Musimy stąd uciec, to nie jest nasze miejsce
Lecz nadchodzi zmierzch i świt nigdy się nie zbudzi.
Koszmar, w którym tkwimy, będzie trwał wiecznie,
Aż do końca naszych dni.
Chodź, chwyć mą dłoń
Popłyniemy teraz
W nieskończony koszmar życia.

25.10.2016

1659297741109.jpg

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now