Piątek, katar nie bardzo odpuszcza, ale ogólnie przeziebienie już tak. Odbiłem się po 15 od okienka pocztowego, awizo było ale list ciągle w torbie listonosza. Ogólnie raczej męczący dzień z szeregu przyczyn, nad którymi nie ma co się rozdrabniać. Przynajmniej piszę kolejny wpis (z telefonu!) Udało się zrobić kilka zdjęć _mam nadzieję że chochliki internetu nie poobracają ich znów do góry nogami.z telefonu więc nie całkiem w chronologicznej kolejności. Symbolika na żółtym domu zaskoczyła mnie kiedy bliżej się przyjrzałem. Sam dom już wcześniej przykuwał ciekawą estetyką.
![ ()