Witam Was serdecznie! :)
Czasami zaglądając do naszych lodówek, okazuje się, że znajduje się tam parę produktów, które należałoby prędko zużyć (jeszcze się nie "ślizgają", ale jutro może być różnie 😜)
Ja w takiej sytuacji robię bardzo fajny, wegetariański farsz i umieszczam go w makaronie cannelloni - pozwala mi to zjeść smaczną i atrakcyjną potrawę, a przede wszystkim nie produkować odpadów żywieniowych.
Polecam Wam działać w ten sposób, jeżeli macie w lodówce kilka uśmiechających się do Was warzyw. (możecie użyć praktycznie wszystkiego)
Składniki potrzebne na wykonanie czterech porcji cannelloni:
Farsz:
500 g świeżego szpinaku
200 g szparagów
50 ml napoju ryżowego
1 cukinia
1 cebula
2 ząbki czosnku
płaska łyżka ziół toskańskich
sól i pieprz do smaku
1 łyżka oliwy
I tyle rurek cannelloni, ile się zmieści (w moim wypadku 300 g)
Sos:
2 puszki pomidorów krojonych
płaska łyżeczka mielonej papryki
płaska łyżeczka czosnku granulowanego
płaska łyżka cukru trzcinowego
szczypta bazylii i oregano
sól do smaku.
Dodatki:
150 g żółtego sera mozzarella (w moim cannelloni bio)
50 g rukoli
pomidorki koktajlowe
oliwa
sos balsamiczny
Wykonanie:
Pokrojoną w kostkę cebulę szklimy na oliwie, następnie dodajemy posiekany czosnek, po chwili smażenia wsypujemy drobno pokrojone szparagi i cukinię.
Warzywa podlewamy napojem ryżowym i dusimy do miękkości.
Następnie całość przyprawiamy, dodajemy świeży szpinak, dobrze mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia.
Kiedy farsz wystygnie, faszerujemy nim rurki cannelloni i układamy je w porcelanowym naczyniu do pieczenia, zachowując lekkie przerwy pomiędzy nimi.
W naczyniu mieszamy wszystkie składniki potrzebne do wykonania sosu i zalewamy nim rurki z farszem.
Całość szczelnie zakrywamy folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i na 50 minut.
Po upływie 35 minut otwieramy piekarnik (podkręcamy temperaturę na 220 stopni), ściągamy folię i posypujemy po wierzchu startym serem mozzarella, pieczemy kolejne 15 minut, aby ser nabrał pięknego, rumianego koloru.
Cannelloni jest gotowe!
Możemy jeść od razu lub chwilę poczekać, aż stężeje - wtedy dużo łatwiej będzie się nam ono wykrajać. 😉
Całości smakowej dopełnia tutaj rukola wraz z oliwą i sosem balsamicznym.
Smacznego steemianie - wegetarianie! 😋