Zupa krem z dyni to klasyczne, jesienne danie, które rozgrzewa i nasyca na długo. A jako, że bardzo je lubię, w sezonie dyniowym często się nim zajadam. Tym razem nie kupiłam dyni. Dynia pojawiła się u mnie przy okazji freegańskiego wypadu na pobliski bazar. Dowiedziałam się, że jest organizowana akcja wspólnie z władzami miasta i sprzedawcami z bazaru. W niektóre dni tygodnia można przyjść w określonych godzinach i uratować jedzenie, które zostałoby wyrzucone bo z jakichś względów nie spełnia standardów sprzedawców. Przyznam, że miałam mieszane odczucia, czy brać w tym udział, czy warzywa będą dobre do jedzenia, czy to w ogóle bezpieczne, ale postanowiłam spróbować. Zdziwiło mnie, że ktoś chciał wyrzucać tak dobre warzywa - zobaczcie sami. Czy te warzywa wyglądają na tyle niekorzystnie, że powinny trafić na śmietnik?
Dynia też była, moim zdaniem zjadliwa. Nic jej nie brakowało. A odmiana dyni - dynia olbrzymia idealnie nadawała się na zupę. Bardzo łatwo się ją kroi i ma cudowny, delikatny smak. Pamiętam, że kiedyś kupiłam dynię Hokkaido i bardzo się męczyłam z jej krojeniem. Do zup świetnie się sprawdza również dynia piżmowa - ma podłużny, gruszkowaty kształt i beżowy kolor.
Teraz opiszę krok po kroku jak robiłam zupę. Skorzystałam z przepisu podanego na stronie Lidla. Kiedyś się sprawdził i od tego czasu się na nim wzoruję.
ZUPA KREM Z DYNI - PRZEPIS
SKŁADNIKI
1 kg dyni
1 marchew
1 cebula
2 ząbki czosnku
3 szklanki bulionu drobiowego
sól
pieprz
2 łyżki oliwy z oliwek
4 łyżki śmietany 18%
Źródło: https://kuchnialidla.pl/krem-z-dyni
Wersja wegańska
1 kg dyni
1 marchew
1 cebula
2 ząbki czosnku
3 szklanki bulionu warzywnego
sól
pieprz
2 łyżki oliwy z oliwek
Najpierw obrałam dynię i pokroiłam ją na kawałki.
Następnie pokroiłam na małe kawałki resztę warzyw. Marchewka też była freegańska ;) (pochodziła z akcji ratowania żywności na bazarze).
W kolejnym kroku na dół garnka z grubym dnem wlałam 2 łyżki oliwy z oliwek.
Po czym przez trzy minuty podsmażałam warzywa w garnku, jednocześnie cały czas je mieszając.
Następnie zabrałam się za robienie bulionu. Z braku czasu do jego zrobienia użyłam kostki rosołowej. Dolałam bulion do garnka i gotowałam całość przez 30 minut.
W tym czasie uprażyłam na patelni pestki dyni.
Zrobiłam też grzanki. Lubię posypywać nimi zupę.
Gdy minęło 30 minut i zupa się ugotowała zblendowałam ją na kremową masę.
Doprawiłam ją trochę pieprzem a następnie przystroiłam pysznymi dodatkami.
Wyszła bardzo smaczna!! Domownicy szybko opróżnili talerze ;)
Może znacie jakieś fajne przepisy na zupę z dyni? Albo na jakieś inne dania z dyni? Jeśli tak, napiszcie proszę o nich w komentarzach. Lubię się inspirować kulinarnie :)